Jak informują przedstawiciele Autonomii Palestyńskiej, po raz pierwszy od kryzysu w roku 2007, władze nie są w stanie wypłacić pensji należnych pracownikom sektora publicznego.
Fundusze wstrzymane przez Izrael, to pieniądze należne Palestyńczykom, które są zbierane w ich imieniu przez okupacyjne władze Izraela. Źródłem funduszy są podatki, cła i akcyzy. Łączna kwota zablokowanych środków wynosi ponad 105 milionów USD.
Powodem wstrzymania transferu jest podpisane 4 maja porozumienie pomiędzy 13 palestyńskimi organizacjami politycznymi. Jak twierdzi Izrael, porozumienie w ramy, którego wchodzą organizacje uznawane za terrorystyczne (np Hamas czy Ludowy Front Wyzwolenia Palestyny) jest zagrożeniem Izraelskiego bezpieczeństwa. Zamrożenie funduszy ma być więc formą nacisku na reprezentujący rząd w Ramallah Fatah, by wycofał się z paktu. Jak skomentował Premier Izraela Benjamin Netanjahu, palestyński układ jest „ciosem dla pokoju”.
Jak zapewniają organizacje palestyńskie porozumienie nie jest skierowane w Izrael. Jego rolą ma być przezwyciężenie trwającego od 2007 r. kryzysu władzy, w którym terytorium Autonomii Palestyńskiej znajduje się pod administracją dwóch wrogich sobie ośrodków: tolerowanego przez Izrael i kształtowanego przez Fatah gabinetu w Ramallah (Zachodni Brzeg Jordanu) z premierem Salmanem Fajadem na czele; oraz bojkotowanego rządu w Strefie Gazy – ukonstytuowanego przez polityków Hamasu.
Zgodnie z zapowiedziami polityków palestyńskich porozumienie na służyć zbudowaniu gabinetu jedności narodowej, stać się podstawą do wolnych wyborów parlamentarnych i prezydenckich oraz wzmocnić palestyńskie stanowisko względem negocjacji z Izraelem.
Zamrożenie funduszy było używane przez Izrael wielokrotnie. W roku 2007, w wyniku spowodowanego wstrzymaniem pieniędzy kryzysu, upadł ówczesny gabinet jedności narodowej, co doprowadziło do wewnątrz-palestyńskiego podziału. Dzisiejsza polityka Izraela, mierzy w podobny rezultat polityczny.
Dyskusja nad zasadnością izraelskiej polityki, zaangażowała komentarze dyplomacji międzynarodowej. Administracja USA skrytykowała Izraelską decyzję. Jak komentował Rzecznik Sekretarza Stanu: „uważamy, że jest za wcześnie, by podejmować jakiekolwiek decyzje. Najważniejsze, by obserwować rozwój wydarzeń i zagwarantować warunki, w których Palestyńczycy będą mogli ukierunkować swoją politykę w stronę porozumienia i pokoju (…) Administracja USA, chce najpierw przekonać się, co palestyńskie porozumienie oznacza w praktyce.”
Jednak pomimo krytyki, amerykańska dyplomacja pozostaje ostrożna.
Dan Shapiro, Ambasador USA w Izraelu komentował: „Jest wiele wątpliwości co do szczegółów palestyńskiego porozumienia. Jest wiele dwuznaczności, są obawy o praktyczną implementację. Uczynimy wszystko, by współpracując z naszymi partnerami w Izraelu posiąść jak najlepszą wiedzę na temat intencji i praktycznego wymiaru palestyńskiego układu”.
Musisz być zalogowany aby wpisać komentarz.