W przeprowadzonych dziś i wczoraj zamachach zginęło 18 osób. Do eksplozji doszło w kilku osobnych lokalizacjach. Celem zamachów byli policyjni funkcjonariusze i szyici. Fala przemocy stawia pod znakiem zapytania perspektywy wycofania wojsk USA.
Zamach dzisiejszy – 2 osoby zabite, 10 rannych.
Do eksplozji doszło w Kirkuku (północny Irak). Celem ataku był konwój Ahmed Abdul-Ghafour-a, szefa komendy policji al-Raszad. Ghafour przeżył, odniósł jedynie niegroźne rany. Dwie osoby zginęły. Eksplozja była drugim w tym tygodniu zamachem w Kirkuku. W piątek w zginęło 29 policjantów.
Niedzielne zamachy – 16 osób zabitych dziesiątki rannych.
Tadzi (25 km na północ od Bagdadu).
Do zamachu doszło po tym jak iracka policja otrzymała informacje o wybuchu samochodu pułapki, który eksplodował w pobliżu amerykańskiego patrolu, nie było ofiar. Kiedy na miejsce zdarzenia przybyli policjanci, zdetonowany został właściwy ładunek. Zamachowiec samobójca zdołał zabić 7 funkcjonariuszy.
Bagdad – Talbija.
Detonacja ładunku raniła 5 osób. Celem był urzędnik Ministerstwa Spraw Zagranicznych, ranni to ochroniarze.
Bagdad – Sadr.
Przydrożna bomba ukryta w stosie śmieci nieopodal szpitala zabiła 2 osoby, 7 osób zostało rannych. Kolejna bomba wybuchła na rynku raniąc 6 osób.
Bagdad – Plac Wathiq.
Eksplozja wymierzona w policyjny patrol zabiła 2 osoby i raniła 12 kolejnych. Inny ładunek wybuchł nieopodal na Placu Bejrut, rannych zostało 6 osób.
Badad – Amal
W zachodniej zamieszkanej przez szyitów części miasta wybuch zabił 2 osoby i ciężko ranił 15 innych. Zamach był eksplozją koordynowaną pięciu osobnych przydrożnych bomb oraz samochodu pułapki.
Eskalacja przemocy w Iraku narasta. Tylko w tym miesiącu do zamachów doszło pięciokrotnie.
3 maja zamachy w szyickiej enklawie Bagdadu – ginie 16 osób
5 maja samobójczy zamach w Hilli – ginie 21 policjantów.
20 maja zamach koordynowany w Kirkuku – ginie 29 policjantów 80 osób odnosi rany
22 maja zamachy w Bagdadzie i Tadżi – zabitych zostaje 16 osób
23 maja zamach w Kirkuku – 2 osoby zabite.
Bilans: 82 zabitych.
Jak do tej pory do zamachów nie przyznała się żadna organizacja. Wiadomo, że celem są policjanci i szyici, co wskazywałoby na reaktywację Irackiej komórki al-Kaidy.
Eskalacja zamachów obnaża słabość Irackiej policji, nieskuteczność wywiadu i procedur, jak również stawia pod znakiem zapytania planowane wycofanie wojsk koalicyjnych. Dzisiaj wycofały się ostatnie wojska brytyjskie.
W zamierzeniu USA wycofanie wojsk ma nastąpić do końca roku 2011, jest to motywowane chęcią przesunięcia części wojsk do Afganistanu. W obliczu zamachów amerykanie mogą zdecydować o przedłużeniu misji. Jak komentował ostatnio sekretarz obrony USA, Robert Gates: „członkowie Irackiego rządu są otwarci na przedłużenie obecności (…) Podobnie iraccy politycy, myślę, że są jednomyślni i wiedzą, że potrzebują naszej pomocy, żaden z nich jednak nie chce być pierwszym który się do tego przyzna.”
Rzecznik pentagonu Elizabeth Robbins mówiła w zeszłym tygodniu, że wojska USA mogą zostać dłużej niż pierwotnie planowano tak by pomóc Irackim służbom bezpieczeństwa „tam gdzie sobie nie radzą”.
W Iraku stacjonuje obecnie 47 000 żołnierz USA.
Źródła: al-Dżazira; The Huffington Post.
Musisz być zalogowany aby wpisać komentarz.