Plac Tahrir, fot. Jonathan Rashad
Agresorzy byli uzbrojeni w pałki, noże i broń palną. Koptowie odpowiedzieli kamieniami i butelkami z benzyną. Koptyjski namiot został ustawiony w proteście tydzień temu. Przebywający w nim protestujący domagają się ustąpienia rządzącej Egiptem Najwyższej Rady Wojskowej.
Jak podaje Associated Press tłum, który pojawił się w sobotę w nocy przyszedł by zemścić się za pobicie muzułmańskiego kierowcy, który chciał dzień wcześniej przejechać przez rozbity na placu koptyjski namiot. Zgodnie z doniesieniami Koptowie uniemożliwili przejazd. Rozdrażniony kierowca miał strzelać do Koptów z wiatrówki, ci zaś pojmali go i pobili. Zamieszki rozgorzały ponownie w niedziele rano. Jak podało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Egiptu spalono co najmniej 12 samochodów. Sytuację opanowało wojsko, które odseparowało protestujących Koptów kordonem bezpieczeństwa, 50 osób zostało aresztowanych.
Pomimo koptyjsko-muzułmanskiej współpracy z okresu rewolucji, dzisiejsze napięcia wyznaniowe są najważniejszym problemem transformacji kraju. Począwszy od dnia obalenia prezydenta Mubaraka (11.02.2011) konflikty na tle wyznaniowym doprowadziły do śmierci 12 osób. Koptowie, którzy stanowią 10% 80 milionowej populacji Egiptu narzekają na dyskryminacyjne praktyki rządu oraz nasilenie ataków fanatyków islamskich. Jak do tej pory żadna z islamskich organizacji fundamentalistycznych nie wzięła odpowiedzialności za ataki. Największa organizacja (Bracia Muzułmanie) potępiła agresję.
W obliczu destabilizacji rada wojskowa zapowiedziała w zeszłym tygodniu rządy silnej ręki i zadecydowała o wprowadzeniu w życie procedur, które wyposażą policję w szersze uprawnienia oraz ułatwią surowsze kary. Począwszy od 8 maja aresztowani w wyniku zamieszek są poddawani jurysdykcji sądów wojskowych. Jak twierdzą komentatorzy napięta sytuacja może doprowadzić do odłożenia zaplanowanych na wrzesień wyborów parlamentarnych i utrwalenia rządów sprawującej władzę tymczasową rady wojskowej.
Musisz być zalogowany aby wpisać komentarz.