Prezydent Syrii Baszar Assad ogłosił wczoraj (30.05.2011) amnestię dla więźniów politycznych. Jak podała rządowa telewizja, amnestia dotyczy: „wszystkich członków ruchów politycznych, w tym Bractwa Muzułmańskiego.”
Począwszy od 1982 roku, kiedy bractwo doprowadziło do krwawo stłumionego powstania przeciw Hafizowi Assadowi członkowstwo w organizacji było karane śmiercią. Zapowiadana amnestia jest jedną z kilku przeprowadzonych ostatnio przez Assada reform, które objęły również zniesienie funkcjonującego od 48 lat stanu wyjątkowego oraz nadanie obywatelstwa bezpaństwowym Kurdom ze wschodniej części kraju.
Jak jednak podkreślają aktywiści, reformy znaczą niewiele w obliczu tłumiących syryjską rewolucję represji. Począwszy od 18 marca w kraju zginęło 1000 cywili, a do aresztów i więzień trafiło ponad 10 000 osób. Reżim syryjski obarcza winą zbrojne gangi, islamistów i zagranicznych agentów.
Co najmniej 5 osób zostało zabitych wczoraj w Rastan i Hirak w regionie Hims. Jak podała rządowa agencja informacyjna SANA, operacja w Rastan doprowadziła do „przejęcia broni i amunicji oraz zabicia uzbrojonych terrorystów”. Jak podaje Reuters, powołujący się na świadków zajścia, zabici byli przypadkowymi osobami, które zginęły podczas ostrzału wojskowej artylerii.
W wyniku inicjatywy państw zachodnich na forum ONZ został przedstawiony projekt rezolucji potępiającej represje w Syrii oraz nakładającej sankcje. Jednakże projekt nie uzyskał aprobaty stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ: Rosji i Chin.
Jak komentował rzecznik chińskiego MSZ Jinag Yu:
Jesteśmy przekonani, że adopcja rezolucji na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ nie będzie miała pozytywnych efektów, nie przysłuży się złagodzeniu Syryjskich napięć i nie pomoże w stabilizacji (…) Syryjski rząd ma prawo chronić własną suwerenność i stabilność. Wierzymy, że rząd przywróci samodzielnie porządek w kraju.
Agenda Narodów Zjednoczonych UNICEF wezwała syryjski reżim do śledztwa w sprawie „przerażających aktów” przemocy wobec dzieci i małoletnich zatrzymanych podczas ostatniej fali niepokojów. Jak podaje w tym samym oświadczeniu UNICEF użycie ostrej amunicji przeciwko protestującym doprowadziło do zabicia co najmniej 30 dzieci.
Agencja podała, że jest „szczególnie zaniepokojona niedawno upublicznionymi nagraniami przedstawiającymi zdjęcia aresztowanych dzieci poddanych torturom i poniżającemu traktowaniu, które w niektórych przypadkach stały się przyczyną śmierci.”
Syryjska telewizja poinformowała wczoraj (31.05.2011), że Minister Spraw Wewnętrznych, Mohammad al-Shaar rozpoczął dochodzenie w sprawie zabójstwa Hamzy Chatiba. Jak podają aktywiści, 13 letni chłopak został zakatowany podczas tortur. Zdjęcia jego poranionego ciała zostało szeroko upublicznione w Internecie.
Aktualnie, najtrudniejsza sytuacja panuje w regionie Hims, gdzie od niedzieli obecne są czołgi. Wraz z wczorajszymi zajściami liczba zabitych od niedzieli cywilów sięgnęła 16. Jak podają źródła rządowe w operacjach poległo 6 funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa, oficjalne komunikaty milczą w sprawie ofiar cywilnych. Prowincja jest świadkiem najliczniejszych demonstracji w tym regionie, które domagają się ograniczenia uprawnień służb bezpieczeństwa i przeciwdziałania korupcji. Poza regionem jak i samym Hims wczorajsza sytuacja w kraju była stabilna. W dwóch największych miastach Syrii: Damaszeku i Allepo demonstracje nie odbyły się.
Żródła: Reuters
Musisz być zalogowany aby wpisać komentarz.