Jak podaje jemeńska telewizja publiczna, prezydent Jemenu, Ali Abdullah Saleh, przyjechał dziś do Arabii Saudyjskiej aby podpisać umowę przekazania władzy, wynegocjowaną przez członków Rady Współpracy Państw Zatoki Perskiej (Arabię Saudyjską, Bahrajn, Kuwejt, Oman, Katar, Zjednoczone Emiraty Arabskie).
Prezydent republiki dotarł bezpiecznie do portu lotniczego w Riyadh w Ar
fot. Atiaf Alwazir, womanfromyemen.org
abii Saudyjskiej. Dokumenty przekazujące władzę w Jemenie mają być podpisane jeszcze dziś.
Plan przedstawiony wiosną ubiegłego roku przez kraje Rady, na czele z Arabią Saudyjską, gwarantuje immunitet Salehowi, jego najbliższym współpracownikom i rodzinie. Saleh musi oddać władzę swemu zastępcy, Abdrabuhowi Mansur Hadi.
Saleh już trzykrotnie wcześniej obiecał podpisać umowę, ale zawsze wycofywał się w ostatniej chwili.
Prezydent przyjechał do Arabii Saudyjskiej po tym jak wysłannik ONZ powiedział wczoraj, że porozumienie zostało zatwierdzone zarówno przez opozycję jak i prezydenta.
“Wszystkie strony wyraziły zgodę na wdrożenie inicjatywy Rady Współpracy Państw Zatoki Perskiej” powiedział dziennikarzom wysłannik ONZ, Jamal Benomar.
Jednakże faktem jest, że opozycja jemeńska jest podzielona i zdefragmentaryzowana. Jak twierdzi agencja Al-Dżazira, nie wiadomo dokładnie jakie frakcje poparły umowę.
W tym momencie można jedynie spekulować kto dokładnie był zaangażowany w rozmowy.
Najbardziej rozgoryczeni są młodzi Jemeńczycy, studenci, którzy rozpoczęli protesty, a którzy w ciągu 10 miesięcy chaosu politycznego w kraju zostali odsunięci od stołu negocjacyjnego.
Młodzi aktywiści żądają demokratycznych wyborów i osądzenia Saleha.
Grupa aktywistów na Change Squere – centrum jemeńskich protestów – spaliła dziś plakat prezydenta Saleha i króla Arabii Saudyjskiej Abdullaha. Młodzież zapowiada, że zostanie na ulicach nawet jeśli umowa zostanie dziś podpisana.
Niektórzy przedstawiciele rządzącej partii Powszechnego Kongresu Ludowego, z której wywodzi się Saleh, również sprzeciwili się podpisaniu dokumentu.
Wielokrotne odmowy podpisania inicjatywy GCC wywołały 10-miesięczny impas polityczny i gospodarczy. Protesty wzmagały a rząd desperacko próbował uratować sytuację.
Od lutego 2011 w czasie protestów z rąk sił bezpieczeństwa zginęło setki Jemeńczyków a tysiące zostało rannych.
Musisz być zalogowany aby wpisać komentarz.