Dostałam do ręki telefon komórkowy, a na nim zdjęcie ślicznej Palestynki o ogromnych sarnich oczach, bardzo mocno podkreślonych makijażem, ubranej w skąpą suknię, odsłaniającą część jej biustu i brązowe ramiona, na które spływały w lokach brązowe włosy – To ja- powiedziała, stojąca przede mną młoda dziewczyna szczelnie owinięta w chustę, bez śladu makijażu – A to mój narzeczony.
Palestynkę obejmował, bardzo namiętnie, przystojny wysoki Arab, który mieszka na co dzień w Gazie. Zobaczą się dopiero za kilka miesięcy. `Aisza (imię zmienione) nie może jeździć do Gazy, on ma pozwolenie, by podróżować do Zachodniego Brzegu Jordanu, ale nie może z niego zbyt często korzystać.
Zdjęcie zrobiono w czasie ślubu jej kuzynki. Panna młoda oraz jej najbliższe krewne ubrane były na modłę, którą można nazwać zachodnią. Reszta pań, których zdjęć Aisza już w komórce nie miała, nosiła hidżaby, czyli długie płaszcze zakrywające ciało, mimo bardzo wysokich temperatur – wesele odbywało się w czasie palestyńskiego lata.
Kiedy chciałam w trakcie kolacji zrobić Aiszy zdjęcie, nie zgodziła się. Uprzejmie, z uśmiechem, ale stanowczo. Podobnie reagowały inne kobiety z domu, w którym się zatrzymałam. Poza dziećmi obu płci, które uważały, że powinnam bez ustanku uwieczniać każdy ich grymas, zawiśniecie z drzewa czy zsuwanie się ze schodów głową w dół.
W islamie ortodoksyjnym podejście do robienia zdjęć jest bowiem bardzo surowe. Otóż nie wolno. Bardzo konserwatywni muzułmanie uznają, że robienie zdjęć jest współtworzeniem człowieka, a zatem ingerowaniem w to, co jest zadaniem Boga. To najcięższy grzech.
Zakaz ów obejmuje też rysowanie, rzeźbienie czy malowanie zwierząt i ludzi. Dlatego architektura islamska jest tak bardzo ornamentalna- jakoś trzeba było sobie poradzić z ikonoklazmem.
(Podobny zakaz wymyślili chrześcijanie w VIII wieku naszej ery w Bizancjum. Tyle tylko, że nie trwa on do dzisiaj).
Co istotne jednak, w Koranie, który przez muzułmanów uważany jest za słowo Boże, nie ma bezpośredniego zakazu przedstawiania postaci i zwierząt w formie artystycznej.
Jak wygląda przestrzeganie tego zakazu w XX czy w XXI wieku? Otóż nie wygląda. Ze względów cywilizacyjnych i ortodoksyjni muzułmanie, jeśli chcą jeździć po świecie, muszą sobie robić zdjęcia do paszportów i wiz. Dlatego pojawiły się fatwy, zwalniające muzułmanów od zakazu fotografowania w konkretnych, ściśle określonych, przypadkach.
Niektóre kraje, np. Arabia Saudyjska, pilnują, by nie dochodziło do złamania zasady i zdarza się wypikslowanie twarzy osób, które znajdują się na fotografiach prasowych (zwłaszcza jeśli te osoby odgrywają jakąś ważną rolę w życiu religijnym. Kiedy zmarł szejch ibn Baaz, autor wielu zbiorów fatw, gazety umieściły zdjęcia z jego pogrzebu, który przyciągnął tysiące zrozpaczonych żałobników. Zdjęcia uczestników zostały zrobione od tyłu, a obok nekrologu pojawił się portret szejcha. )Z zamazaną twarzą).
To nie przeszkadza jednak fotografować się rozmaitym saudyjskim nababom z gwiazdami pop, gdy te, skuszone wielkimi pieniędzmi, zawitają do kraju, czy politykom w czasie przemówień. Ulice Nablusu pokryte są zdjęciami szachidów (męczenników), którzy albo przeprowadzili zamach samobójczy (zwany w języku arabskim `amaliya isztyszhadija, czyli aktem martyrologicznym) albo zginęli z rąk żołnierzy izraelskich. W Iranie na ścianach domów widnieją nadnaturalnej wielkości portrety imama Chomejniego.
Bezwzględny zakaz obejmuje jednak robienie jakichkolwiek portretów proroka islamu, Muhammada. Na różnego rodzaju obrazach można natknąć się na postać, która będzie miała dorysowany welon, zasłaniający twarz albo w ogóle będzie pozbawiona twarzy. To zwykle prorok islamu. Stąd burzliwe reakcje na karykatury Muhammada, pokazane w duńskiej gazecie. Bo chodziło nie tylko o to, że karykatura była żartobliwa/obraźliwa (dla niektórych), ale że sam fakt przedstawienia twarzy Muhammada stoi w niezgodzie z ortodoksyjnym islamem.
Aisza, moja rozmówczyni w hidżabie, pozwoliła sobie zrobić zdjęcie w komórce, w stroju bardzo skąpym i w objęciach obcego mężczyzny. Jak wyjaśniła, zupełnie nie widząc sprzeczności, zdjęcie było robione a) przez muzułmanina, b) w sumie nie można, ale chciała mieć pamiątkę, c) zakazy te są nieaktualne tak do końca, d) poza tym mężczyźni robią sobie zdjęcia, więc czemu ona nie miałaby? A sukienka była wszak tak śliczna…
Ot, życie.
Niemniej, jeśli ktoś z Państwa wybierze się do jakiegoś kraju islamskiego, w dobrym tonie jest zapytać, czy osoba, której chcemy zrobić zdjęcie, zgodzi się na to. Najczęściej tak, ale trzeba być przygotowanym na odmowę, zwłaszcza w małych miejscowościach czy w ośrodkach religijnych- i ze strony osób starszych lub kobiet.
Źródło: Dżihadolog
Musisz być zalogowany aby wpisać komentarz.