Syryjskie władze wojskowe potwierdzają zestrzelenie tureckiego F-4 w przestrzeni powietrznej nad wodami terytorialnymi Syrii.
Wcześniej tureckie dowództwo ogłosiło ,że utracono kontakt z pilotem i przypuszcza się, że zestrzeliły go siły syryjskie. Jeśli się weźmie pod uwagę, że Turcja jest członkiem NATO, to tylko pozostaje rozejrzeć się za słowem “prowokacja” i czekać na zbrojną interwencję w Syrii.
Poszukiwania dwuosobowej załogi prowadzone są wspólnie przez kutry ratownicze obu państw.
Syryjskie dowództwo twierdzi, że ” niezidentyfikowany obiekt” naruszył przestrzeń powietrzna Syrii z kierunku zachodniego. Obiekt poruszał się z dużą szybkością na niskiej wysokości – powiedział rzecznik.
Przeciwlotnicza artyleria trafiła w obiekt, który spadł do morza, w rejonie prowincji Latakia , 10km od wioski Um al-Tuyour. ” Później okazało się że celem był turecki samolot wojskowy” – wyjaśniał rzecznik.
Nie jest tajemnicą, że Turcja wspomaga rebeliantów usiłujących obalić prezydenta Syrii Bashira al Assada.
Turcja w wydanym oświadczeniu pozostawia sobie, jako członek NATO, prawo reakcji militarnej, co w rezultacie może powodować dalsze nawarstwienie konfliktu. Stosunki wzajemne między dawnymi sojusznikami pogarszają się systematycznie od ubiegłego roku.
Syria uważa że postąpiła zgodnie z prawem i procedurami dla takich przypadków.
W ciągu ostatnich 16 miesięcy w Turcji schroniło się 32 tys. syryjskich uchodźców, a rząd turecki pozwala syryjskim dysydentom na przerzucanie przez prawie tysiąc kilometrową granice zaopatrzenia dla rebeliantów w Syrii.
Turcja przewodzi koalicji państw o nazwie “Friends of Syria”, zmierzających do obalenia Assada.
Obie strony konfliktu wzajemnie oskarżają się o brutalne morderstwa i tortury oponentów.
Przemoc nasiliła się od czasu gdy Gen. Robert Mood, Norweski dowódca 300 osobowego kontyngentu ONZ, monitorującego sytuację w Syrii, zawiesił swoja działalność, gdy 16 czerwca zwieszenie broni i próby ustalenia planu pokojowego zawiodły.
Nie dają rezultatów ani negocjacje Annana ani Ligi Arabskiej. Przyczyn fiaska łatwo się domyśleć .
Annan usiłuje doprowadzić do rozmów w Genewie 30 czerwca, które miałyby się odbyć z udziałem Iranu , jedynego sojusznika Assada. Sprzeciwiają się temu USA i Wielka Brytania. Rosja popiera pomysł Annana, udziału Iranu w obradach szczytu.
Rosjanie są zirytowani oskarżeniami Ameryki, jakoby Rosja dozbrajała wojska syryjskie aby ułatwić im rozprawę władz z rebeliantami. Minister spraw zagranicznych Rosji , Ławrow ostro skrytykował mentalność USA określając ja jako dziecinną manię wyższości.
Tak czy inaczej wygląda na to, że los Assada jest przesądzony, tak jak to było Mubarakiem i Kadafim.
To tylko kwestia czasu i “okoliczności”.
Źródło: Nethanel
Musisz być zalogowany aby wpisać komentarz.