AJATOLLAH PRAGNIE MILCZEĆ? KONCEPCJA IRANIJAT W KOMIKSIE ”PERSEPOLIS” MARJANE SATRAPI

persepolis

Kraj poznawany z obrazu

Iran to miejsce, które dla wielu pozostaje terra incognita – krajem nieznanym. Państwo islamskie leżące na pograniczu Bliskiego i Dalekiego Wschodu, wyspa szyicka w morzu kultury sunnickiego islamu[1]. Pomimo swojej dwóch i pół tysiącletniej nieprzerwanej historii występujące w okcydentalnym imaginarium jako miejsce zupełnego kontrastu.

Z jednej strony jawi się baśniowy kraj wyśnionych bogactw i królewskich ogrodów Szacha rodu Pahlawich, z drugiej natomiast występuje w roli muzułmańskiej ojczyzny i islamskiego fundamentalizmu – symbolu zagrożenia dla całej nowoczesnej kultury Europy i Stanów Zjednoczonych. Iran wzbudza jednakowo strach jak i fascynację ludzi z całego globu. Zainteresowanie tym krajem nie jest jednak odwieczne, to dopiero XX wiek i wydarzenia, które odbiły się na gospodarce paliwowej całego świata sprawiły, że na Persję skierowano podejrzliwe spojrzenie, które spogląda na Wschód aż do teraz. Jak pisze o tym tłumacz kultury irańskiej, Hoomad Majd.

Cóż ciekawego może się dziać w kraju, którego nowi władcy noszą chałaty i turbany, siadają na podłodze, a na obiad jedzą daktyle i jogurt? Dopóki płynęła ropa, kolejne zacofane i coraz bardziej uwsteczniające się państwo nie mogło zbyt długo przykuwać uwagi świata, a sprawy kulturowe nie były najwyraźniej niczym istotnym dla cywilizacji Zachodu w XX wieku. W rzeczy samej, zainteresowanie Iranem pozostawało nikłe, dopóki nowa perska kasta rządząca i tłumy wielbiących ją, rozwścieczonych Irańczyków nie wdarły się do ambasady Stanów Zjednoczonych, biorąc amerykańskich dyplomatów na zakładników, co stanowiło pogwałcenie prawa międzynarodowego i wszelkich reguł panujących w stosunkach dyplomatycznych, nie wspominając nawet o zasadach cywilizowanego zachowania i zwykłej przyzwoitości. Iran nie tylko przestał być urokliwym, egzotycznym Orientem, lecz stał się teraz nieprzejednanym wrogiem Ameryki oraz całej społeczności państw[2].

Nieustanne zamknięcie granic kraju na gości z Zachodu oraz trudność z uzyskaniem wizy nie pozwalają na lepsze spojrzenie na kulturę tego intrygującego kraju. Pozostają jedynie obrazy pochodzące z mediów – często zniekształcone, a jeszcze częściej po prostu propagandowe. Istnieje jednak drugi obieg informacji, niekoniecznie wiarygodny, ale niezwykle kuszący – mam na myśli teksty kultury irańskiej powstające w Europie i USA, tworzone przez autorów, którzy wyemigrowali z Republiki Islamskiej. Ich spojrzenie na własny kraj jest bardzo ciekawym komentarzem do sytuacji wewnętrznej w ojczyźnie. Słynne kino irańskie (zarówno to tworzone w kraju jak i poza jego granicami) jest tego idealnym przykładem, jak o filmie perskim pisze Richard Tapper:

Iran jako ojczyzna i perski jako główny język i dominująca kultura, nowoczesność (…) oraz islam szyicki (…). W XX wieku zostały wypróbowane ekstremalne wersje wszystkich trzech pierwotnych składników pojęcia iranijat (irańskość) i się nie sprawdziły: nacjonalizm irański/perski szowinizm, okcydentalizacja/odgórna modernizacja i fundamentalizm islamski. Teraz ludzie dostrzegają powszechnie konieczność wypracowania jakieś akceptowalnej równowagi pomiędzyt tymi elementami (…), a o równolegle rozwija się silny ruch – popierany zwłaszcza przez młodzież i  kobiety (…) – na rzecz odrzucenia tradycyjnego wzorca polityki, polegającego na monopolizacji władzy, kontroli, tajności i przemocy, i zastąpienia go demokracją, przejrzystością oraz politycznym, religijnym i etnicznym pluralizmem. Kino stało się jednym z głównych tematów i platform dla tych dyskusji i rozważań[3].

Ta specyficzna forma badania kultury orientalnej – bo przecież podwójnie zapośredniczony, zarówno przez medium jak i fokalizację autora – może stanowić ciekawe pole do teoretyzowania nad współczesnymi formami iranijat, a także stać się narzędziem krytycznym wobec prezentowanych obrazów.

Pewien specyficzny dostęp do kultury perskiej XX wieku proponują także powieści oraz komiksy, które w mojej opinii prezentują dokładnie taki sam (a przynajmniej na pewnym poziomie identyczny) podwójnie zapośredniczony sposób prezentowania kultury irańskiej.

W niniejszej pracy chciałbym skupić się na okcydentalnym sposobem obrazowania Iranu przez urodzoną i wychowaną w Teheranie autorkę komiksów – Marjane Satrapi, która nie tylko zwesternizowała obraz swego kraju w komiksie Persepolis, ale przemilczała kilka istotnych kwestii, tym samym „okradając” iranijat z pewnego bardzo istotnego pierwiastka uwarunkowanego historycznie.

 Iran w XX wieku – kilka znaczących faktów w formie wprowadzenia:

W latach pięćdziesiątych XX wieku Iran wzbudził pierwsze poważne kontrowersje na międzynarodowej mapie gospodarczej. Wyniszczająca kraj polityka wewnętrzna Szacha (syna Rezy Chana) oraz imperialistyczne zapędy Wielkiej Brytanii i USA w obrębie przemysłu wydobywczego ropy naftowej, doprowadziły do powołania nowego rządu pod kierownictwem premiera Mohammada Mossadegha i nacjonalistycznej partii Frontu Narodowego Dżebe’e-je Melli. Nie było to wydarzenie szczególnie wyjątkowe. Działania krajów zachodnich doprowadziły do stanu, w którym niezbędne było wprowadzenie nowej polityki gospodarczej. W Iranie, od pierwszej dekady XX wieku, działało konsorcjum AIOC (wcześniej APIOC – „P” od Persian. Szach przywrócił nazwę źródłową kraju – Iran) Anglo-Iranian Oil Company, które zajmowało się wydobyciem i eksportem ropy naftowej do całej Europy i innych krajów zainteresowanych wymianą handlową. Jak zauważa badacz stosunków międzynarodowych Robert Czulda:

W latach 1909 – 1949 konsorcjum wygenerowało z eksploatacji irańskich złóż dochody w wysokości około 5 miliardów dolarów. Zaledwie 330 milionów dolarów trafiło do kasy Iranu. Pod koniec lat 40 Iran był czwartym na świecie eksporterem tego surowca, dostarczając aż 90% europejskiej ropy. Irańczycy chcieli, aby zyski z działalności kompanii w większym stopniu posłużyły do ożywienia będącej w stagnacji gospodarki Iranu[4].

Dla poprawienia kondycji kraju, premier Mossadegh w latach pięćdziesiątych wprowadził strategię nacjonalizacji przemysłu naftowego, co doprowadziło do zachwiania gospodarki krajów importujących ropę. Zachód w tym czasie zaczyna ingerować w politykę Iranu i nakłania Szacha do obalenia rządów Mossadegha, określając go mianem szaleńca
i komunisty, który zagraża porządkowi monarchicznemu. Pod naciskiem Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii dochodzi do zamachu stanu w 1953 roku. Jak ocenia te wydarzenia  historyk Ervard Abrahamian:

Zamach stanu z 1953 r. często opisywany był jako przedsięwzięcie CIA mające na celu ocalenie Iranu przed internacjonalistycznym komunizmem. W rzeczywistości był on wspólnym interesem zarówno Brytyjczyków, jak i Amerykanów, polegającym na zachowaniu międzynarodowego kartelu naftowego. W trakcie kryzysu centralnym zagadnieniem było to, kto przejmie kontrolę nad produkcją, dystrybucją i sprzedażą ropy[5].

Po obaleniu Mossadegha kraj na nowo pogrąża się w chaosie. Władza pogłębiała kryzys warstw średnich i uboższych jednocześnie sama bogaciła się w zatrważającym tempie kosztem całego społeczeństwa. Jednym z symbolicznych wydarzeń, które doprowadziły do fal protestów (zwłaszcza władz religijnych) było wydanie przyjęcia wyłącznie dla zachodnich dygnitarzy z okazji 2500 rocznicy założenia Imperium Perskiego, które odbyło się w ruinach miasta Persepolis (1971 rok). Trzydniowa impreza miała kosztować podatników 40 milionów dolarów, chociaż źródła nieoficjalne przywołują kwoty w wysokości 120 milionów. Dekadencja rządzących i rosnąca przepaść pomiędzy władzą, klasą wyższą, a biednymi Irańczykami musiała zaowocować ideą rewolucji, którą wykorzystał szyicki uczony Ruhollah Chomeini. Paradoksalnie w latach siedemdziesiątych trwał zarówno nieustanny konflikt domowy – setki aresztowań i zamachy, które trwały aż do 1978 roku (do Czarnego Piątku, kiedy rząd utracił całkowite poparcie społeczeństwa i doszło do obalenia Szacha), a jednocześnie to czasy wielkiej modernizacji kraju:

W połowie lat 70. Iran przeżywał apogeum rozkwitu, choć już dawały się zauważyć pierwsze symptomy kryzysu. Dochody z ropy naftowej były inwestowane w import dóbr konsumpcyjnych i akcje spektakularne, nie zaś w przemyślaną rozbudowę infrastruktury i przemysłu[6].

Rosnące bezrobocie i propaganda sukcesu doprowadziły do konfliktu pomiędzy społeczeństwem i władzą religijną, a władzą świecką. Zwieńczeniem wydarzeń z tych lat była ucieczka monarchy do Włoch i powrót Chomeiniego do kraju oraz rozpoczęcie islamskiej rewolucji w 1979 roku[7]. Będzie to nowy rozdział w dziejach Iranu, który zaniepokoi rządy większości krajów zachodnich.

Persepolis

Dziesięć lat przed powołaniem Islamskiej Republiki Iranu w Teheranie rodzi się Marjane Satrapi – ilustratorka i autorka komiksów, w tym Persepolis (Francja 2002 rok), który doczekał się ekranizacji w postaci filmu animowanego z 2007 roku[8].

Autorka uczęszczała do francuskojęzycznego liceum, a później zamieszkała
w Wiedniu, do czego zmusiła ją trudna sytuacja w rodzinnym kraju. Jak możemy odczytać ze skrzydełek okładki tego tytułu:

Persepolis (…) zostało wydane we Francji w 2002 roku i stało się jednym z największych wydarzeń komiksowych ostatnich lat. Ciesząc się niezwykłą popularnością we Francji i innych krajach, dało Marjane Satrapi miejsce wśród najbardziej wpływowych twórców współczesnego komiksu[9].

Chciałbym także przytoczyć większy fragment – będą to informacje o treści komiksu, zawarte na tylnej okładce. Okażą się niezbędne dla prowadzenia dalszej polemiki
i krytycznego spojrzenia na obrazowanie Iranu przez irańską autorkę:

Persepolis Marjane Satrapi jest pamiętnikiem z dzieciństwa autorki, które przypada na okres rewolucji islamskiej w Iranie (…) Satrapi zawarła historię swojego codziennego życia w Teheranie – stolicy Iranu, od momentu gdy miała 6 lat do czasu gdy skończyła 10. W tym czasie doszło do obalenia reżimu Szacha, wyniszczającej wojny z Irakiem i triumfu rewolucji islamskiej. Marjane, inteligentna i wygadana córka oddanych marksistów i wielka wnuczka ostatniego władcy Iranu składa hołd dzieciństwu w szczególny sposób  związanemu z historią własnego kraju. Persepolis przedstawia niezapomniany obraz codziennego życia w Iranie, pełnego jaskrawych i często zaskakujących sprzeczności pomiędzy życiem rodzinnym a sferą publiczną. Dziecięce spojrzenie Marjane na zdetronizowanych władców, na państwowo usankcjonowane i metodycznie przeprowadzane kary, oraz na bohaterów rewolucji pozwala poznać historię tego fascynującego kraju i jej niezwykłej rodziny. Persepolis jest utworem oryginalnym, niezwykle osobistym i wnikliwym politycznie[10].

Komiks opowiada biografię młodej (i później także dorosłej) Marjane. Jest to opowieść o zmianach społecznych i konieczności ucieczki. Historia nie jest szczególnie skomplikowana, koncentruje się na doświadczeniach dzieciństwa, konieczności wyjazdu, zetknięcia się z obcą kulturą (to bardzo ciekawy fragment, w którym to Zachód jawi się jako Orient) i wyborze w postaci powrotu. Sposób prezentowania fabuły jest autorskim komentarzem do sytuacji w Teheranie i w całym Iranie[11]. Prezentowane przez Satrapi naiwne i nieświadome, a dzięki temu także bardzo wnikliwe spojrzenie dziecka, stanowi zawoalowany i krytyczny komentarz do polityki Republiki Islamskiej[12]. Wydarzenia, które mają miejsce w komiksie są ściśle powiązane z historią Iranu, co jednak interesujące w ujęciu chronologicznym wydają się być traktowane z dezynwolturą – wydarzenia pomiędzy rokiem 69 i 79 mieszają się z faktami lat osiemdziesiątych, a niektóre fakty są w zupełności pomijane. Nie można mówić, że Persepolis jest dobrym źródłem historycznym, jest jednak ciekawym komentarzem, o dość okcydentalnym charakterze. Co najważniejsze iranijat proponowana przez autorkę jest ściśle związana z wyłącznie jej indywidualną sytuacją geopolityczną i będzie to bardzo niepełny wizerunek, bliższy temu, który prezentują zachodnie media niż perskie teksty źródłowe.

O czym milczy Satrapi?

Marjane Satrapi w swoim dziele pokazuje życie codzienne Iranu z drugiej połowy XX wieku – taką opinię można znaleźć w wielu recenzjach, a także we wspomnianej tylnej okładce komiksu.Nie można powiedzieć, że obraz Iranu prezentowany przez Persepolis jest wspólny dla wszystkich Irańczyków z tamtego okresu. Satrapi przemilczała wiele ważnych aspektów, które wpłynęły na życie zwykłych obywateli w zupełnie inny sposób niż ten, który możemy zobaczyć i o którym możemy przeczytać w komiksie. W niniejszej pracy chciałbym skupić się jedynie na dwóch z nich; oba jednak są istotne dla całej okcydentalnej koncepcji iranijat, którą prezentuje autorka.

Jednym z podstawowych elementów wyróżniających Marjane i jej rodzinę na tle społeczeństwa irańskiego, jest jej inteligenckie pochodzenie. W kraju, w którym do lat siedemdziesiątych blisko 80% społeczeństwa było niepiśmienne, to teherańska klasa wyższa i średnia mogły jakkolwiek uczestniczyć w życiu politycznym kraju. Już od pierwszych stron komiksu dowiadujemy się także, że rodzice dziewczynki są zwolennikami komunizmu (co faktycznie stanowiło przeciwwagę do rządów Szacha), co jeszcze bardziej konkretyzuje pochodzenie dziecka i jej późniejsze sympatie ideologiczne (i antypatie klasowe) – nie jest to jednak obraz wspólny dla całego społeczeństwa irańskiego, stanowi raczej znaczną mniejszość w całej perspektywie etnosu perskiego. Nie wspominam o tym przypadkowo – już od pierwszych stron opowieści dowiadujemy się, że jedynym słusznym rozwiązaniem na drodze do demokracji lub/i socjalizmu jest obalenie Szacha, którego rządy to krwawy reżim, oparty na monarszej maskaradzie i wpływie Wielkiej Brytanii. Jednak to nie komunizm i nie obalenie Szacha jest dla mnie najbardziej interesujące, to raczej opowieść o wprowadzeniu Republiki Islamskiej wydaje się być najbardziej zajmująca.

Komiks Persepolis opowiada o wydarzeniach z lat 70-80 i o ile da się tu wyabstrahować dość konkretne fakty z historii obalenia rządów Szacha, to już mówienie o islamskiej rewolucji wydaje się zbyt powierzchowne. Na jednej ze stron pojawia się rozmowa pomiędzy Marjane, jej ojcem i wujem Anuszem:

— W telewizji powiedzieli, że 99,99% ludzi opowiedziało się za Republiką Islamską!

— Słyszysz to, Anusz! Zdajesz sobie sprawę z ignorancji ludu?! Sfałszowano wybory, a oni wierzą w rezultaty: 99,99%! Ja nie znam się nikogo, kto głosowałby za republiką islamską. Skąd taka liczba? Z dupy ją wzięli!![13]

Zupełnie inne wspomnienie tego czasu przywołuje Hooman Majd, który opowiada o ludziach krzyczących z dachów swoich domów i mieszkań w całym Teheranie: „Allahu Akbar! Allahu Akbar!” na cześć nowego, lepszego porządku[14]. Warto także spojrzeć na poniższe zdjęcie:

persepolis2

To wielotysięczny tłum skandujący imię przyszłego ajatollaha Republiki Islamskiej – Ruhollaha Chomeiniego. W komiksie Satrapi nie znajdziemy takich kadrów. Autorka przemilczała irańskie pragnienie teokratycznych rządów i późniejsze wprowadzenie instytucji welajat-e faghih – rządów oświeconego prawnika – znawcy szyickiego islamu Chomeiniego, tak bardzo wyczekiwanych przez wielu obywateli. Kim jest welajat-e faghih? Za iranistką Małgorzatą Stolarczyk:

Stanowisko to stworzono dla tego władcy (sprawiedliwego, idealnego), który ma rządzić na ziemi do czasów przyjścia Dwunastego Proroka Imama Mahdiego jako namiestnika Allaha. Urząd ten nie jest dziedziczny (…) ale umierający może wyznaczyć następcę albo wskazać go w testamencie. Porządek, którym rządzi się prawnik muzułmański (welajat-e faghih), jest oparty na prawach boskich, z którymi człowiek nie ma nic wspólnego, gdyż jest zaledwie wykonawcą woli Boga. Z punktu widzenia Koranu, z którego Irańczycy przejęli arabski termin (…) – welajat-e motlaghe-je faghih (absolutny władca), zajmujący to stanowisko (władca, Prorok, wódz), zwany pejghambar, może postępować z ludźmi na zasadzie „pierwszeństwa sytuacji”. To znaczy, że w zależności od okoliczności może zastosować tzw. przywilej absolutu – absolutnej woli przy kierowaniu sprawami ludzkimi. Jest ojcem całego welajatu – państwa, sprawuje pieczę nad życiem ludzi i na takiej ogromnej przepaści egzekutywnej opierają się relacje między welajat-e faghih a zwykłym człowiekiem. Prawnik muzułmański (welajat-e faghih) jest nie tylko opiekunem (pers. Sarparast) ludzi, ale także ojcem wszystkich wiernych[15].

Jednym z najsłynniejszych przejawów prawa „pierwszeństwa sytuacji” było nałożenie  przez Chomeiniego fatwy (w tym wypadku kary śmierci) na Salmana Rushdiego – autora „bluźnierczej” według wyznawców islamu książki „Szatańskie Wersety”[16].

Wracając do komiksu Marjane Satrapi – próżno doszukiwać się tam choćby jednej podobizny welajat-e faghih, w jego imieniu występują Pasdarani – Strażnicy Rewolucji, specjalna policja obyczajowa. To właśnie oni przekazują informacje o nowych zasadach ubioru i zachowań w przestrzeni publicznej, a także za pośrednictwem przemocy wprowadzają te przykazy w życie. Autorka skupia się na kwestii związanej z ubiorem, który ogranicza bycie sobą. Akcentuje przy tym, że w jej domu, dochodzi do ekscesów (korzystając z retoryki władzy) – babcia opowiada o tym, jak długo zachowywać swoje piersi w dobrej kondycji, a wszystkie kobiety Satrapich nie noszą na głowach chust, które są dla nich niewygodne. Swoją drogą jest to kolejne dziwne przemilczenie – chusta zwyczajowo określana jest mianem hidżab i oznacza pewien określony sposób godnego zachowania i stroju, który dotyczy również mężczyzn. W Persepolis jest przedstawiane wyłącznie w postaci kawałka materiału, który tym samym zaczyna figurować jako konkretne narzędzie opresji – o wiele trudniej przedstawić to za pomocą abstrakcyjnych zasad i przykazań. Autorka tym samym spłycona tradycję wyłącznie do przedmiotu w roli symbolicznego przedmiotu opresji, który dla osoby nieorientującej się w zasadach szyickiego islamu, może wydawać się czymś zupełnie idiotycznym. Czy taki gest nie jest działaniem o znamionach świadomej i okcydentalnej krótkowzroczności?

Istnieje jednak o wiele ważniejsze pytanie, dlaczego autorka nie wprowadza do swojej opowieści religijnego ojca narodu? Prawie na pewno nie jest możliwe, że mogła o nim zapomnieć – dla Irańczyków był on niezwykle ważną postacią, dzięki której mogło dojść do obalenia rządów Szacha, to właśnie Chomeini nawoływał tłumy do walki z reżimem w imię Allaha. Istnieje przypuszczenie, że milczenie autorki wyniki z obawy o nałożenie fatwy – komiks dość krytycznie odnosi się do postanowień moralnych, które przyniosła rewolucja roku 79-tego, obraza welajat-e faghih mogłaby przynieść znaczne konsekwencje. Jednak z drugiej strony pominięcie figury ajatollaha daje możliwość krytycznej oceny całego społeczeństwa, które zgodziło się na wprowadzenie nowego reżimu, tym razem teokratycznego. Z komiksu dość jasno wynika, że rewolucja przyniosła zacofanie w wielu polach życia społecznego oraz wprowadziła irracjonalne zasady dotyczące zupełnie przyziemnych spraw, które blokują nie tylko własną ekspresję, ale także rozwój osobisty (zwłaszcza młodych ludzi a przede wszystkim kobiet). Winni temu są sami Irańczycy, którzy ślepo poparli idee Islamskiej Republiki. Co interesujące, w komiksie Iran do roku wybuchu rewolucji, jawi się jako miejsce nieodbiegające nadto od wyobrażeń o przestrzeni miejskiej Europy czy USA. Teheran przypomina dowolne zachodnie miasto. Sposób obrazowania przestrzeni w czasach obalania Szacha nie jest tak pełen zniszczenia, jak kadry
z pierwszych lat rewolucji i wojny z Irakiem. Autorka za wszelką cenę chce by pierwsze miesiące lat 80-tych były pokazane jako czas generalnego upadku i szaleństwa (słynne plastikowe klucze dawane młodym żołnierzom przed walką z wojskami irackimi, które miały zapewnić wejście przez bramy raju). Im bardziej milczy ajatollah tym częściej do głosu dochodzi Zachód – kraina możliwości, jednak i w tym wypadku autorka pomija wiele aspektów w specyficznej relacji Iran – Zachód. Dla wielu Irańczyków Europa i USA były ekonomicznymi ciemiężycielami, a cała kultura okcydentalna była czystą formą dekadencji. W czasie rządów Szacha kraje europejskie i Stany Zjednoczone, w jawny sposób wyzyskiwały Persję i hamowały jej rozwój. Wielu Irańczyków z ulgą przyjęło fakt, że w czasie trwania Republiki Islamskiej, ich kraj w końcu uwolni się od wpływów kultury zachodniej. Satrapi przemilcza tę narrację, która była myślą dość powszechną wśród mieszkańców Teheranu. W jej rodzinie Europa jest miejscem wolności – jak dla wielu innych reprezentantów inteligencji irańskiej, która była w znacznej mniejszości.

Persepolis jest bardzo intrygującym komiksem, w którym akcentowana jest wyższość neoliberalnego społeczeństwa okcydentalnego, popierana przez mniejszość mieszkańców Iranu, natomiast konserwatywna (ale wspólna większości społeczeństwa) myśl szyicka spychana jest na margines, jako wsteczna i ograniczająca. Mówienie o narodowym charakterze tego tekstu kultury prowokuje pytanie o to, czy aby na pewno mówimy
o irańskiej twórczości? Nie jestem w stanie jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, niewątpliwie Persepolis stanowi niezwykle ciekawy głos krytyczny i jest kontrapunktem do propagandowych narracji opiewających dokonania islamskiej rewolucji. Głos Satrapi jest jasny – bycie Irańczykiem jest pozytywne wtedy, gdy towarzyszy mu nowoczesny styl życia. W innym wypadku jest tylko namiastką wolności w złożoności bycia sobą.

Iranijat (?)

Irańskość prezentowana w komiksie Marjane Satrapi jest niezwykle skonkretyzowana i wynikająca z ideologii kultywowanej w rodzinie autorki. Nie można powiedzieć, że to sposób bycia wspólny całemu społeczeństwu perskiemu z tamtego okresu. Satrapi prezentuje swój krytyczny ogląd na postanowienia Republiki Islamskiej, nie mówi jednak o tym, że dla wielu biedniejszych mieszkańców Iranu był to czas, w którym faktycznie zaczęła istnieć szansa na poprawienie swojego losu ekonomicznego, nawet jeżeli kosztem miałaby być ograniczona swoboda ideologiczna[17]. „Milczący ajatollah Chomeini” pozwala autorce na snucie krytycznej i retrospektywnej refleksji nad stanem kultury Iranu z perspektywy mieszkańców, a nie figuratywnej władzy. Jest to gest, w którym autorka jednoznacznie wskazuje winowajców tego stanu rzeczy – to nikt inny tylko obywatele Iranu wybrali taki los dla wszystkich, również tych, którzy nigdy nie poparliby systemu politycznego opartego na szyickim islamie.

Porewolucyjna iranijat jawi się tu jako fundamentalistyczna błazenada, oparta na niezrozumiałych zasadach i ograniczeniach. Nie jest to jednak obraz irańskości
par excellence, lektura komiksu umożliwia wgłębienie się w perspektywę zwesternizowanej dziewczynki, dla której początkowo tylko Zachód daje możliwość bycia sobą – bycia Persem w pełnym tego słowa znaczeniu. Wraz z rozwojem historii dochodzi do paradoksu, w którym w Iranie bycie sobą jest ograniczone przez zasady islamu, natomiast w Europie (co jest podstawą fabuły II tomu komiksu – „Historii powrotu”, gdzie rzecz dzieje się w Wiedniu, w którym Marjane mieszka przez cztery lata) nie da się być Irańczykiem bez nieustannego tłumaczenia się z decyzji władz – pozostaje się obcym.

Satrapi prezentuje iranijat jako formę nieustannego protestu – najpierw wobec Szacha, następnie wobec rewolucji i nihilistycznej Europy. Życie w obwarowanym ograniczeniami Iranie z wykorzystanie pełnego imaginarium okcydentalnego, które można na przekór władzom wprowadzać w życie, jest dla niej o wiele bardziej atrakcyjne, niż jednoznaczny wybór pomiędzy zasadami Orientu lub Zachodu. Wszystko pod czujnym okiem milczącego ajatollaha.

Iranijat w rodzinie Satrapich to protest i pragnienie wolności za wszelką cenę – wydaje mi się, że to cechy wszystkich Persów, niezależnie od dokonywanych przez nich wyborów ideologicznych. Persepolis demonstruje jedynie jeden z możliwych gestów,
w kraju, gdzie nic nie jest oczywiste.

BIBLIOGRAFIA

  • M. Satrapi, Persepolis T.1 Historia dzieciństwa, Kraków 2006
  • M. Satrapi, Persepolis T.2 Historia powrotu, Kraków 2006
  • E. Abrahamian, Historia współczesnego Iranu, tłum. N. Nowak, Warszawa 2011
  • H. Majd, Ajatollah śmie wątpić: paradoks współczesnego Iranu, tłum. D. Żukowski, Kraków 2010
  • H. Majd, Ministerstwo przewodnictwa uprasza o niezostawanie w kraju. Amerykańska rodzina w Iranie, tłum. D. Żukowski, Kraków 2015
  • Historia Iranu, pod red. Anny Krasnowolskiej, Wrocław 2010
  • J. Dul, Rewolucja Chomeiniego,Warszawa 1990
  • M. Stolarczyk, Iran. Państwo i religia,  Warszawa 2011
  • N. R. Keddie, Współczesny Iran. Źródła i konsekwencje rewolucji, tłum. I. Nowicka, Kraków 2007
  • T. Coville, Najnowsza Historia Iranu. Republika Islamska, tłum. K. Pachniak, Warszawa 2009
  • R. Czulda, Iran 1925-2014. Od Pahlawich do Rouhaniego, Warszawa 2014

[1]    Historia Iranu, pod red. Anny Krasnowolskiej, Wrocław 2010, s. 5

[2]    H. Majd, Ministerstwo przewodnictwa uprasza o niezostawanie w kraju. Amerykańska rodzina w Iranie, tłum. D. Żukowski, Kraków 2015, s. 21-22

[3]    R. Trapper, Introduction, [w:] R. Trapper, The New Iranian Cinema, s. 20, cyt. za. N. R. Keddie, Współczesny Iran. Źródła i konsekwencje rewolucji, tłum. I. Nowicka, Kraków 2007, s. 292

[4]    R. Czulda, Iran 1925-2014. Od Pahlawich do Rouhaniego, Warszawa 2014, s. 46

[5]    E. Abrahamian, Historia współczesnego Iranu, tłum. N. Nowak, Warszawa 2011, s. 163

[6]    Historia Iranu, pod red. Anny Krasnowolskiej, Wrocław 2010, s. 865

[7]    Po więcej szczegółowych informacji odsyłam między innymi do rozdziału „Panowanie Mohammada Rezy Pahlawiego (1941-1979)” z książki pod redakcją Anny Krasnowolskiej Historia Iranu (Wrocław 2010) s. 838 – 875, a także do Ervanda Abrahamiana i jego Historii współczesnego Iranu, (tłum. N. Nowak, Warszawa 2011) oraz Najnowszej historii Iranu (Warszawa 2009) autorstwa Thierry’ego Coville’a

[8]    W żaden sposób nie różni się od komiksu pod względem treści.

[9]    M. Satrapi, Persepolis T.1 Historia dzieciństwa, Kraków 2006

[10]  M. Satrapi, Persepolis T.1 Historia dzieciństwa, Kraków 2006

[11]  Jest to jednak ściśle ulokowane spojrzenie, o czym więcej informacji znajdzie się w kolejnym fragmencie pracy.

[12]  Warto mieć na uwadze, że oczywiście, wspomnienie może być zachowane w dowolnej formie, ale jednak komiks tworzony jest przez świadomą przemian społecznych, a przede wszystkim dorosłą kobietę, która z pewnych powodów postanowiła wyemigrować na stałe ze swojego ojczystego kraju.

[13]  M. Satrapi, Persepolis T. 1 Historia dzieciństwa, tłum. W. Nowicki, Kraków 2006, s. 68

[14]  Zob. H. Majd, Ajatollah śmie wątpić: paradoks współczesnego Iranu, tłum. D. Żukowski, Kraków 2010

[15]  M. Stolarczyk, Iran. Państwo i religia,  Warszawa 2011, s. 107-108

[16]  Zob. http://news.bbc.co.uk/onthisday/hi/dates/stories/february/14/newsid_2541000/2541149.stm

[17]  Zob. J. Dul, Rewolucja Chomeiniego, rozdział: Rewolucja i co dalej?, Warszawa 1990, s. 101-111