Listy do mojego oprawcy. Miłość, rewolucja i irańskie więzienie, Huszang Asadi

Jako młody człowiek pragnąłem wolności, byłem żarliwym patriotą i kochałem literaturę. Myślałem, że można zmienić świat. Wspierałem irańską rewolucję, ponieważ wierzyłem gorąco, że rozkwitną młode pędy wolności, nikt nie będzie głodny, a dyktatura trafi do muzealnych magazynów. Ale nagle znalazłem się w piekle…
W Islamskiej Republice Iranu prawowiernego mężczyznę tytułuje się „bratem”, stąd każdy ze śledczych nosił to miano poprzedzające imię. Całe moje życie spoczywało w rękach jednego z tych braci, brata Hamida. Jako przedstawiciel „świętej” władzy brat Hamid uważał siebie za namaszczonego przez Boga, absolutnego pana mojego życia. Mój oprawca zamienił młodego idealistę, którym byłem, w istotę wyzbytą godności.
Huszang Asadi, Listy do mojego oprawcy. Miłość, rewolucja i irańskie więzienie – fragment.

listydomojegooprawcy

 
 
Autor: Huszang Asadi
Tytuł: „Listy do mojego oprawcy. Miłość, rewolucja i irańskie więzienie”
Przekład z języka angielskiego: Agnieszka Nowakowska
Premiera: 1 sierpnia
Seria wydawnicza: Historia/Historie
Autor okładki: Agnieszka Pasierska/Pracownia Papierówka
Liczba stron: 336
Szerokość: 133 mm
Wysokość: 215 mm
Wydanie: 1
Okładka: miękka, foliowana, ze skrzydełkami
ISBN: 978-83-7536-550-4
Już wkrótce w sprzedaży!
 
Listy do mojego oprawcy tylko w części stanowią próbę zmierzenia się z doświadczeniem traumatycznym. Ponowne spotkanie z katem, oprawcą, prześladowcą, w przestrzeni wyznaczonej przez Asadiego, nasyconej literacką głębią, nie wolną od ironii, a nawet kpiny, staje się pretekstem do ukazania – marginalizowanej często – roli irańskiej lewicy w rewolucji z 1979 roku.  Rewolucji, która połączyła ateistów i teistów, komunistów i muzułmanów, która nieco później stała się „rewolucją islamską”, zawłaszczoną przez zwolenników Chomeiniego.  Historia nie zaczyna się jednak w 1983, kiedy to dochodzi do systematycznej rozprawy z działaczami lewicowymi, zwolennikami partii Tude, w roku uwięzienia Asadiego, ale znacznie wcześniej. Zaczyna się w celi więziennej dzielonej wspólnie z obecnym przywódcą Islamskiej Republiki – ajatollahem Chameniem, celi która staje się miejscem rozmów o poezji. W manifestacjach po obaleniu Mosaddeka. W wyborze imienia Huszang dla późniejszego autora Listów.  Listy do mojego oprawcy odczytać można jako próbę sprzeciwu wobec największej broni Islamskiej Republiki – jak ją określa Asadi – „przepaski na oczy”, sprzeciw wobec ograniczenia światopoglądu i cenzurowania myśli, wobec zasłony, za którą kryje się namiętność i miłość, ale również irańskiej więzienie.

 

Marcin Rzepka, iranista, pracownik Instytutu Historii Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie, współpracownik portalu BliskiWschód.pl

Zobacz też pozostałe książki, Wydawnictwa Czarne.