Trzeciego lipca zeszłego roku generał Abd al-Fattah as-Sisi pojawił się na ekranie publicznej telewizji z grupą przywódców armii, a także przedstawicielami społeczeństwa obywatelskiego, duchownymi oraz przywódcami Frontu Obrony – przede wszystkim doktorem Mohamedem El Baradeiem. Generał ogłosił wówczas, że Mohamed Morsi nie jest już prezydentem Egiptu, a armia – zgodnie z wolą ludu – postanowiła wyznaczyć nową „mapę drogową” transformacji, poczynając od przygotowania projektu nowej Konstytucji, a na wyborach prezydenckich kończąc.
Kim jesteś, generale?
As-Sisi urodził się 19 listopada 1954 roku w Kairze. W 1977 ukończył Egipską Akademię Wojskową, służąc w piechocie zmechanizowanej, specjalizując się w działach przeciwpancernych i moździerzach. Został dowódcą Północnego Regionu Wojskowego – Aleksandrii w roku 2008, a następnie szefem Wywiadu Wojskowego. As-Sisi stał się najmłodszym w historii członkiem Najwyższej Rady Sił Zbrojnych Egiptu.
Kiedy w 2011 swoje rządy kończył nieoczekiwanie Hosni Mubarak i Najwyższa Rada, a władza przechodziła w ręce nowo wybieranego, cywilnego prezydenta, Abd al-Fattah wygłosił kontrowersyjne oświadczenie, jakoby uczestniczki ówczesnych protestów poddawane były przymusowym testom na dziewictwo. W jednej z państwowych gazet pojawiła się następująca wypowiedź generała: „Testy przeprowadzane były aby uchronić dziewczyny przed gwałtami, a żołnierzy – przed niesłusznymi oskarżeniami o ich dokonywanie”. Był pierwszym z członków Najwyższej Rady, który przyznał, że do testów dochodziło.
Od 28 stycznia 2011 roku aż do dziś miał pełną informację na temat wydarzeń w kraju – najpierw jako szef wywiadu wojskowego, a następnie jako minister obrony.
Jeszcze w lipcu zeszłego roku w publicznym wystąpieniu ogłosił, że armia nie zamierza w jakikolwiek sposób ingerować w politykę. Niedługo potem okazało się to nieprawdą – dziś armia uczestniczy w praktycznie każdym elemencie życia Egipcjan, nie tylko w krajowej polityce. Wygrywa kontrakty publiczne na budowę dróg, centra handlowe, do wszystkiego wykorzystując inżynierów wojskowych.
24 lipca generał as-Sisi wezwał ludzi do masowych demonstracji, aby armia wraz z policją uzyskały mandat społeczny do walki z „terroryzmem”. Wielu interpretowało to jako próbę stworzenia wrażenia, że w Egipcie nie doszło do wojskowego zamachu stanu, ale do spełnienia woli ludu. Inni ufali, że jest to forma oddelegowania władzy w ręce społeczeństwa po tym, jak obalono prezydenta Morsiego oraz sygnał, że walka z islamskimi terrorystami zostanie raz na zawsze i skutecznie zakończona.
Niezależnie od interpretacji, obalając głowę państwa as-Sisi zrobił to, co powinien. Wielu Egipcjan odebrało to jako przysługę wyświadczoną państwu, jako uchronienie go przed Bractwem Muzułmańskim. Jednak przedstawiciele starego reżimu i aktywiści widzieli w całym procederze powrót do czasów Mubaraka w tylko nieco zmienionej formie. Na czele Egiptu stanął więc znów wojskowy prześladujący grupy islamistów.
„Osiągnięcia” as-Sisiego
Tak jak wykonywanie swojej pracy nie powinno być postrzegane jako przysługa i, jeżeli jest realizowana skrupulatnie, należy się za nią nagroda, tak też jej niewykonywanie jest ryzykowne i winne wiązać się z konsekwencjami.
Poniżej lista osiągnięć as-Sisiego z dość specyficznego punktu widzenia młodzieży i rewolucjonistów.
– W styczniu roku 2011 więzienia zostały zaatakowane, a w efekcie zarówno więźniowie polityczni, jak i kryminalni wydostali się na wolność przy wsparciu Hamasu. As-Sisi był wówczas szefem wywiadu wojskowego, w nagrodę został awansowany do Najwyższej Rady Sił Zbrojnych.
– Dopuszczenie do objęcia przez oskarżanego o szpiegostwo Mohameda Morsiego stanowiska prezydenta. As-Sisi był w tym czasie wciąż szefem wywiadu, niedługo potem awansował na ministra obrony.
– 25 stycznia 2014 roku wyprodukowany przez Rosjan egipski helikopter został zestrzelony przez paramilitarną grupę Ansar Bayt El-Maqdis. As-Sisi wciąż sprawował wówczas funkcję ministra obrony, by kilka tygodni później zostać mianowanym marszałkiem polowym!
– Zwrócił się o podtrzymanie mandatu na walkę z terroryzmem w Synaju, po czym doszło do ataków terrorystycznych w Kairze i Gizie. Nadal pozostając na stanowisku ministerialnym As-Sisi staje się bohaterem kampanii promującej go jako kandydata na prezydenta.
19 lutego okazało się, że cztery osoby zaginione w trakcie wyprawy na górę św. Katarzyny od dwóch dni nie żyją, po tym jak zgubiły się i zamarzły na śmierć, cztery kolejne na szczęście udało się uratować. Tych czworo umarło, bo armia nie wysłała helikoptera aby wesprzeć akcję ratunkową – był jej potrzebny do zrzucania flag i smakołyków protestującym na placu Tahrir. Zobaczymy jak tym razem wyróżniony zostanie pan generał, szczególnie biorąc pod uwagę, że armia dysponuje bardzo nowoczesnym ośrodkiem ratunkowym, który jest w stanie obsługiwać całe terytorium Egiptu. Niestety, jest ono zajęte wyłącznie ratowaniem obcokrajowców lub wspieraniem koncernów naftowych, które płacą za każdą operację.
Kraj przechodzi od złego w coraz gorsze – aresztowania dziennikarzy, młodzieży, kobiet, dzieci, zabójstwa, łamanie wolności i praw człowieka. Wszystko to usprawiedliwiane walką z terroryzmem. To już trzy lata od rozpoczęcia tzw. „arabskiej wiosny”. Po drodze zdążyliśmy doświadczyć już jesieni, teraz nadszedł czas na srogą zimę…
Tekst ukazał się na łamach portalu Mojeopinie.pl
Musisz być zalogowany aby wpisać komentarz.