Co najmniej pięć osób zostało zabitych w poniedziałek w Syryjskim mieście Dara, gdzie od dziesięciu dni trwają demonstracje wymierzone w reżim prezydenta Baszara Asada. W mieście operują czołgi i wozy opancerzone. O poniedziałku wojsko jest również obecne w podmiejskiej dzielnicy Damaszku Doum.
W obydwu lokalizacjach armia zajęła pozycję (włączając czołgi, wozy opancerzone i snajperów). Wojsko oddało strzały do cywilów, zanotowano przypadki rannych, dokonano aresztowań. O poniedziałku rano w Damaszku rozlokowane są wojskowe punkty kontrolne. Zamknięta została granica z Jordanią.
Najbardziej dramatyczna sytuacja panuje w Jableh, gdzie zgodnie z informacjami al-Dżaziry ,w przeciągu trzech dni zabitych zostało 12 osób. Najbardziej tragiczny był piątek, kiedy oddziały specjalne oddały strzały w stronę opuszczających meczety cywilów, śmierć poniosło 9 osób. Jableh jest otoczone przez syryjskie siły specjalne, wjazd i wyjazd z miasta są niemożliwe.
Trwające od pięciu tygodni syryjskie protesty są wymierzone w dyktaturę prezydenta Baszara Asada, który od 11 lat włada Syrią. Demonstrujący żądają demokratycznych reform i odejścia prezydenta. Głównymi ośrodkami protestów są południe i wschód kraju. Największe nasilenie demonstracji zanotowano w: Dara (południe kraju), Jableh (centralne wybrzeże) Homs (południowy wschód) oraz w Doum (podmiejska dzielnica Damaszku). Ośrodki protestów pozostają odizolowane. Reszta kraju jest stosunkowo spokojna.
Wojsko jest lojalne wobec prezydenta. W wyniku operacji sił wojskowych i paramilitarnych śmierć poniosło 300 ofiar (dane podawane przez obserwatora Human Rights Watch d\s Bliskiego Wschodu Joe Stork-a). Najbardziej krwawym dniem był Piątek (22.04.2010), kiedy wojsko zabiło 118 osób.
Źródła: Reuters, al-Dżazira, Human Rights Watch.
Musisz być zalogowany aby wpisać komentarz.