Wydarzenia w Mali nabrały w ostatnich dniach niebywałego tempa po tym, gdy 11 stycznia interwencję wojskową w tym kraju rozpoczęła Francja. Prezydent Hollande, który wcześniej nie był entuzjastą bezpośredniego angażowania sił zbrojnych, zarządził akcję w chwili, gdy zajmujący północne Mali islamiści ruszyli na południe. W ocenie Paryża groziło to rychłym upadkiem stolicy Mali, ...