Libia. Plemienne walki

Plemienny konflikt w pustynnym mieście Kufra (południowa Libia) trwa od niedzieli. Jak podają świadkowie śmierć poniosło ponad 20 osób. Miasto jest podzielone na strefy wpływów. Cześć ludności może być odizolowana i oblężona. Obie strony używają granatników i pocisków przeciwlotniczych.

Konflikt wybuchł w niedziele, kiedy zabity został młody mężczyzna z tuareskiego plemienia Zwai. Dokładne okoliczności zajścia nie są znane, wiadomo jedynie, że napastnicy byli czarni. Mimo, że dowodów na winę jednak nie ma Zwai szybko wydali werdykt. Jak twierdzą przedstawiciele plemienia, mordercami byli członkowie konkurencyjnego czarnoskórego plemienia Toubu.

Jak podawała agencja AFP powołując się na telefoniczną rozmowę z liderem Toubu Turkim Tobawim, czarnoskóra ludność miasta została okrążona. Jak informował Tobawi, milicje Zwai używają ciężkiej broni maszynowej do ostrzału cywili. Doniesienia nie zostały potwierdzone.

Starszyzna Toubu boi się, że incydent może stać się pretekstem do etnicznych czystek. Wśród Toubu panuje przekonanie, że Zwai wykorzystają eskalację celem przejęcia wyłącznej kontroli nad miastem. Toubu, którzy są w rejonie większością posiadają znacząco gorszy status. Mimo że wielokrotnie doświadczali prześladowań ze strony byłego reżimu, dziś są dyskryminowani jako rzekomi byli współpracownicy i najemnicy Kaddafiego. Oskarżenia są oparte o powszechne w powojennej Libii przekonanie o współpracy czarnoskórych z byłym reżimem.

Władze w Trypolisie oględnie potwierdziły informacje, komentując kryzys jako „mało znaczący konflikt eskalowany przez przemytników i lokalne grupy przestępcze”.

Reprezentujący Toubu Turki Tobawi oskarżył tymczasem Trypolis o bezpośredni udział w walkach. Jak informował w wywiadzie dla AFP: Rząd wysyła posiłki do Zwai. Rząd razem ze Zwai chcą etnicznej czystki. Oni mają wspólny plan eksterminacji ludzi Toubu (…) Na naszych oczach dzieje się masakra, w której uczestniczy libijska władza.  

Przedstawiciele Zwai potwierdzili otrzymanie wsparcia. W poniedziałek (13. II) na kontrolowanym przez Zwai lotnisku wylądował samolot z  posiłkami i bronią.

Plemię Toubu jest obecne w południowo-wschodnich rejonach kraju i zamieszkuje regiony pogranicza libijsko-sudańskiego oraz libijsko-czadyjskiego. Poza Libią Toubu licznie zamieszkują sam Czad i Sudan.

Libia przeżywa powojenny kryzys bezpieczeństwa. W kraju swobodnie działają milicje i paramilitarne bojówki, które odmówiły demobilizacji, powołując się na potrzebę ochrony plemiennych interesów. Problem jest szczególnie istotny w południowych regionach kraju. Watażkowie dowodzący bojówkami pozostają poza kontrolą stolicy. Siłą milicji jest mobilność, doskonała znajomość terenu oraz  poparcie lokalnej klanowej ludności, która nauczona latami dyktatury postrzega lokalnych watażków jako gwarancję bezpieczeństwa przed samowolą Trypolisu. Większość bojówek czerpie dochody z  przemytu i trans-granicznego handlu bronią.

Aktywność bojówek jest zasadniczą przeszkodą dla udanej transformacji kraju. Na problem zwraca uwagę Amnesty International (AI), która w wydanym w tym miesiącu raporcie podkreśla :

Milicje libijskie są aktualnie odpowiedzialne za powszechną w kraju praktykę łamania praw człowieka. Większość operujących w kraju bojówek jest poza jakąkolwiek kontrolą. Bezkarność zachęca do przestępstw i jest przyczyną destabilizacji.

Zdaniem reprezentującej AI Donatelly Rovera: Jedyną metodą na zerwanie z praktykowaną przez lata dyktatury autorytarną praktyką łamania prawa jest powszechna bezwzględna zasada rządów prawa, w której nikt nie stoi poza prawem.

Jak podaje AI problem bezkarności bojówek i tolerancji dla pogwałcenia prawa jest szczególnie wyraźny w przypadkach łamania praw ludności czarnej. Zdaniem organizacji rząd konsekwentnie ignoruje problem pogwałcenia praw czarnoskórych mieszkańców, w szczególności emigrantów i uchodźców.

 

Tags: , , ,