SYN HAMASU

HAMAS, islamska organizacja funkcjonująca na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy, którą w Unii Europejskiej oraz Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej uznaje się za związek terrorystyczny za swój strategiczny cel przyjmuje zbudowanie Państwa Palestyńskiego w strefie Morza Śródziemnego (do rzeki Jordan) oraz unicestwienie Izraela. 

HAMAS bazuje w swej aktywności na zapisach Koranu propagując szariat, prawo kierujące życiem wyznawców sunnickiej i szyickiej odmiany islamu nad prawem cywilnym. Nie uznaje, w myśl szariatu, rozdziału życia religijnego oraz świeckiego. Proklamuje życie zgodnie z zasadami islamu. Sojusz ten lansuje tezę, że zniszczenie, w drodze muzułmańskiej świętej wojny Dżihad, Państwa Żydowskiego, Izraela, jest obowiązkiem każdego wyznawcy Allaha. Organizacja ta jest odpowiedzialna za liczne zamachy samobójcze oraz ataki wymierzone w Izrael.

HAMAS sprzeciwia się porozumieniu z Izraelem i kwestionuję politykę środowisk palestyńskich, takich jak Organizacja Wyzwolenia Palestyny, które oficjalnie takiej ugodzie sprzyjają. Wyklucza możliwość porozumienia palestyńsko – izraelskiego na drodze pokojowej wierząc w głęboką bezsensowność tego rodzaju inicjatyw.

HAMAS, to organizacja wciąż tajemnicza, o której działalności wiemy stosunkowo niewiele. 

Kulisy działalności HAMASU odsłania nieco książka Musaba Hasana Jusufa (zredagowana przez amerykańskiego dziennikarza śledczego, Rona Brackin’a), Syn Hamasu, która na polskim rynku wydawniczym ukazała się staraniem wrocławskiego Aetos Media w roku 2011. To publikacja niezwykła, której autorem jest syn szacha Hasana Jusufa, jednego z założycieli HAMASU oraz jego najważniejszych przywódców. To opowieść człowieka, który cieszył się, z racji swego pochodzenia i zaangażowania w intifadę (arabski ruch oporu) względami środowiska HAMASU oraz szerokim uznaniem społeczeństwa arabskiego. „Zielonego księcia” (pseudonim nadany Musabowi przez Szin Bet, izraelskie służby specjalne), który podjął współpracę z Izraelczykami stając się jednym z ich najbardziej cenionych tajnych współpracowników, a następnie zrewidował swe przekonania, porzucił islam przechodząc na chrześcijaństwo.

Musab Hasan Jusuf urodził się na Zachodnim Brzegu Jordanu w Ram Allah. To tam właśnie jego ojciec, Hasan Jusuf, dobrze wykształcony (nauki pobierał w Jerozolimie, potem w Jordanii) i gorliwy wyznawca Allaha, był imamem. Hasan Jusuf dostrzegał wszystkie te problemy islamu, które trapią również współcześnie inne wyznania, odejście od religii, zepsucie społeczeństwa i oddał swoje życie w służbie prawdziwemu, w jego rozumieniu, Bogu, Allahowi.

W książce Musab Hasan Jusuf dużo pisze ojcu, którego darzy uwielbieniem i wielkim szacunkiem, i który jest to dla niego wzorcem przyzwoitego człowieka, autorytetem, postacią autentycznie oddaną wartościom islamu.

Musab Hasan Jusuf opowiada o początkach HAMASU, organizacji powołanej w 1986 roku w Hebronie pod Betlejem przez siedem osób – szacha Ahmada Jasina (późniejszego duchowego przywódcę organizacji), Muhammada Dżamala – Natsza z Hebronu, Dżamala Mansura z Nablusu, szacha Hasana Jusufa, Mahmuda Musliha z Ram Allah, Dżamala Hamami z Jerozolimy i Ajman Abu Taha z Gazy. Następnie również o genezie utworzenia skrzydła militarnego HAMASU – Brygad Iz ad – Din al – Kasam na czele z Imadem Akil’em. 

Musab  Hasan Jusuf relacjonuje kulisy tzw. pierwszej intifady, którą to poprzedził incydent w Gazie z grudnia 1987 roku – śmierć zakłutego nożem z rąk palestyńskich Izraelczyka Szlomo Sakala oraz plotka o rzekomym odwecie za ten czyn, to jest zamordowaniu przez Izraelczyków w Dżabalija w Gazie czterech osób (w rzeczywistości zginęły one w zwykłym wypadku samochodowym). Zdarzenie to powoduje zamieszki, podczas których ginie z rąk izraelskiego żołnierza 17 – letni Palestyńczyk. W taki to sposób rozpoczyna się intifada, podczas której szereg Palestyńczyków, w tym ojciec Musaba Jusufa, trafia do izraelskich więzieni. Zresztą ojciec Hasan Jusuf, a następnie również jego syn, bohater książki, będą w więzieniach osadzani wielokrotnie.

Musab Hasan Jusuf pisze o biedzie, w której żyła jego rodzina, podczas gdy ojciec, bojownik islamskiej sprawy przebywał w więzieniach. Nie rzadko to w tym czasie zaglądał im głód w oczy. Z zażenowaniem wskazuje na to, że w okresach tych nie mogli Jusufowie liczyć na jakiekolwiek wsparcie ze strony najbliższej rodzinie, bądź innych współwyznawców Allaha.

Jusuf nie kryje swoich negatywnych opinii na temat Organizacji Wyzwolenia Palestyny. Zresztą ma złe zdanie zarówno o laureacie Pokojowej Nagrody Nobla z 1994 roku, Jaserze Arafacie, jak i innych przywódcach palestyńskich, którzy troszczą się, wg niego, w rzeczywistości, wbrew deklarowanym postawom, jedynie o luksusowe życie, wpływy oraz władzę dla siebie, a nie o losy arabskiej społeczności.

Musab Hasan Jusuf referuje wydarzenia, których bezpośrednio przyczyną staje się porwanie w dniu 13 grudnia 1992 roku w okolicy Tel Awiwu przez Al – Kasam, pragnącą wymienić go na więzionego przez Izrael szacha Ahmeda Iasina, funkcjonariusza izraelskiej straży granicznej Nissima Toledano. Zamordowanie Toledano w konsekwencji odrzucenia tej propozycji przez Izraelczyków sprowadza na Palestyńczyków, w tym ojca Musaba, represje oraz deportowanie 1600 z nich, wbrew protestom ONZ, do Libanu (gdzie HAMAS nawiązuje współpracę z liderami tamtejszego Hezbollahu oraz Bractwa Muzułmańskiego).

Ze zgrozą przyjmuje w tym okresie Musab Hasan Jusuf izraelsko – palestyńskie porozumienie pokojowe z dnia 9 sierpnia 1993 roku w Oslo, w którym to Arafat uznał prawo Izraela do pokojowego i bezpiecznego istnienia oraz potępił terroryzm w zamian za uznanie przez premiera Izraela, Icchaka Rabina, a OWP za reprezentację ludności palestyńskiej oraz poparcie dla idei Autonomii Palestyńskiej. Z perspektywy czasu jednak krytycznie ocenia też reakcję HAMASU na ten akt, w której dopatruje się zysków dla przywódców wcale nie zainteresowanych pokojem. Z taką samą radością, jak większość Palestyńczyków, przyjmuje śmiertelny zamach z dnia 4 listopada 1995 roku w Tel Awiwie na Icchaka Rabina. Ze szczęściem i konsternacją jednocześnie, gdy okazuje się, iż dokonał go żydowski student, a nie islamski bojownik.

W wieku 18 lat trafia przez nieostrożność kolegi, z którym wspólnie nabywają broń z zamysłem wykorzystywania jej do walki z wrogiem, po raz pierwszy młody Jusuf do izraelskiego więzienia. Swój udział w intifadzie rozpoczyna jednak dużo wcześniej, gdy to z kolegami zaczaja się często na izraelskie auta, aby obrzucać je kamieniami. W areszcie jest poddawany przez izraelskich strażników najwymyślniejszym torturom. Najpierw siedzi w Moskowije, w którym więzienną przygodę rozpoczął także niegdyś jego ojciec, a potem Megiddo. Opisuje to jak wyglądało życie więzienne. Jest wstrząśnięty obłudą islamskich bojowników, którzy z jednej strony zasłaniają w trakcie oglądania telewizji rozbierane sceny drewnianą tablicą opuszczaną, niczym kotara, na odbiornik, a z drugiej postępują – głównie wewnętrzwięzienna służba HAMASU, madzidż – ze swymi współbraćmi osądzanymi o wyimaginowaną współpracę z Izraelem w sposób niezwykle okrutny. Opowiada też o obyczajach więziennych, w tym na przykład o modelu komunikacji, a więc tym, w jaki sposób pozyskiwano informacje ze świata zewnętrznego, które były przemycane w kulkach z rozmoczonego w wodzie chleba z wiadomością w środku.

W Moskowije zostaje Musab Hasan Jusuf zwerbowany przez Szin Bet. Decyduje się na tę współpracę z zamysłem grania roli podwójnego agenta, jednakże wkrótce wszystko się w jego życiu zmienia. Na bazie doświadczeń, które wynosi z pobytu w więzieniu nabiera wątpliwości co do „islamu”. Odbywając karę pozbawienia wolności bardziej obawia się madżidż niż więziennej straży. „Czy to miał być HAMAS? Czy tak miał wyglądać islam w praktyce?” zadaje sobie Musab pytania, i odpowiada „Mój ojciec był dla mnie islamem”.

Po wyjściu z więzienia w dniu 1 września 1997 roku świadomie spotyka się z Szin Bet. W jej szeregach znajduje w pewnym sensie przyjaciół, uzyskuje wsparcie finansowe, rekomendację do pracy. Podczas dosyć przypadkowej przechadzki zostaje zaproszony na spotkanie chrześcijańskiej grupy dyskusyjnej przy klubie YMCA przy Hotelu Króla Dawida w Zachodniej Jerozolimie. Tam to otrzymuje egzemplarz Nowego Testamentu. Zaczyna czytać Biblię. Tak wspomina zetknięcie z jej kartami oraz początek drogi do nawrócenia:

„W pewnym momencie doszedłem do zdania: ‘Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam:

Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie’ (Ewangelia wg św. Mateusza 5, 43 – 45).

To było to! Słowa Jezusa poraziły mnie jak grom. Nigdy wcześniej niczego podobnego nie słyszałem, ale czułem, że jest to przesłanie, którego podświadomie szukałem przez całe życie. Całymi latami zmagałem się z pytaniem, kto jest moim wrogiem. Upatrywałem nieprzyjaciół w tych, którzy nie należeli do kręgu islamu i nie byli Palestyńczykami. Nagle pojąłem, że to nie Izraelczycy są moimi wrogami. Nie są nimi również przywódcy Hamasu, ani wuj Ibrahim, ani młody żołnierz, który pobił mnie kolbą karabinu, ani nawet garbaty strażnik z aresztu śledczego. Zrozumiałem, że wrogów nie określa narodowość, religia czy rasa. W rzeczywistości wszyscy mamy tych samych wrogów: chciwość, pychę, niszczycielskie idee i diabelskie wartości zakorzenione w zakamarkach naszych serc.

To oznaczało, że mogę kochać każdego człowieka. Moim jedynym prawdziwym wrogiem jest nieprzyjaciel, którego noszę we własnym wnętrzu”.   

Pisząc po latach Jusuf ocenia też krytycznie postawę Arafata wobec ustaleń szczytu z 2000 roku z Camp Dawid z udziałem prezydenta USA Billa Clintona, premiera Izraela Ehud Baraka i Jasira Arafata, który odrzucił propozycję przyznania Palestyńczykom Zachodniego Brzegu, Strefy Gazy oraz wschodniej Jerozolimy jako stolicy Państwa Palestyńskiego wraz z międzynarodowym funduszem kompensacyjnym za utraconą przez Arabów własność.

Musab Hasan Jusuf opisuje też wydarzenia, które poprzedziły tzw. drugą infitiadę, a więc prowokacyjną wizytę w dniu 28 września 2000 roku lidera konserwatywnej żydowskiej partii Likud, Ariela Szarona w okolicy meczetu na szczycie Wzgórza Świątynnego na Starym Mieście w Jerozolimie, trzeciego najświętszego miejsca w islamie, sąsiadującego z tzw. Ścianą Płaczu. Spotkało się to z licznymi protestami ze strony Palestyńczyków i dało początek rozruchom, które przerodziły się w oficjalną rewoltę. Przewodził jej, z inicjatywy Arafata, ojciec Musaba. Młody Jusuf krytycznie ocenia te wydarzenia i jeszcze bardziej negatywnie samego Arafata, który wykorzystuje HAMAS grając niewiniątko celem wzmocnienia swojej pozycji w przyszłych negocjacji.

„Zielony książę” pomaga Szin Bet ustalić miejsce pobytu jednego z przywódców HAMASU i szefa jej wewnętrznej formacji ochronnej, Mahira Uda. Zostaje odsunięty przez ojca od udziału w spotkaniach z Arafatem, któremu otwarcie okazuje niechęć, nabiera coraz więcej antypatii do przywódców palestyńskich zabiegających, wg niego, jedynie o swoje własne interesy. Ze smutkiem opisuje to, jak Palestyńczycy w Strefie Gazy cieszą się z samobójczych zamachów z dnia 11 września 2011 roku na World Trade Center w Nowym Jorku.

Jusuf prowadzi jednak nadal swą ryzykowną grę dostarczając Szin Bet wielu cennych informacji. W obawie przed wpadką godzi się na „ustawioną” obławę izraelskich służb na swój dom, z której to udaje się mu, co oczywiste, zbiec, a która przysparza mu wielkiego szacunku wśród bojowników.

Opisuje Musab Hasan Jusuf także gigantyczną akcję Izraela z 2002 roku znaną pod kryptonimem „Tarcza ochronna” wymierzoną w palestyński ruch oporu, podczas której zginęło prawie 500 rodaków Musaba, a kolejnych 1500 zostało rannych; 4 tys. zaś aresztowanych. W trakcie owej poległo również 29 Izraelczyków, a 127 z nich zostało rannych. Bank Światowy oszacował straty materialnej poniesione na Zachodnim Brzegu w wyniku tej akcji na ponad 360 mln dolarów.

Musab Hasan Jusuf, w porozumieniu z Szin Bet, daje się schwytać Izraelczykom, a do więzienia trafia także jego ojciec. Tam mogą czuć się względnie bezpiecznie unikając potencjalnego ostrzału izraelskich wyrzutni rakietowych, które namierzają cele w postaci islamskich bojowników. Musab przebywa ponownie w Moskowije, a następnie Ofer i Kcijot na pustyni Niger.

„Zielony książę” pomaga Szin Bet rozpracować to, kto w rzeczywistości stoi na czele HAMASU. Są to pracownicy Centrum Studiów Islamskich Al – Burak, Salaha Husajn z Ram Allah, Adib Zejda z Jerozolimy, Nadżah Madi z Salfit i Awiz Kaid.

Wkrótce Musab, wbrew opiniom kolegów z Szin Bet, którzy obawiają się, że w ten sposób wykluczy siebie poza nawias arabskiej społeczności i przestanie pełnić dla nich wartość operacyjną, postanawia się ochrzcić. Chrzest przyjmuje w tajemnicy przed bliskimi w morzu z rąk amerykańskiej dziewczyny. Otwiera także, wraz z kolegą, firmę informatyczną Electric Computer Systems, i pragnie wieść, co nie okazuje się możliwe, normalne życie.

Kolejny wstrząs przeżywa Musab Hasan Jusuf w 2005 roku. Podczas trwającego w dniu 23 września tego roku popisu HAMAS omyłkowo wystrzeliwuje pocisk rakietowy, który zabija 15 Palestyńczyków. Przywódcy organizacji nie przyznają się do tego czynu obarczając za ów Izraelczyków. Pomstuje na nich także, pozostając w głębokiej nieświadomości, w mediach publicznie ojciec Musaba. Młody Jusuf ustala prawdę i mimo, że przekazuję tę informację dziennikarzom Al – Dżazira, to telewizja ta nadal podaje nieprawdę podsycając emocje wśród ludności palestyńskiej. HAMAS za ten rzekomy akt terroryzmu Izraela wystrzeliwuje w jego kierunku prawie 40 rakiet.

Musab Hasan Jusuf i jego ojciec zostają w dniu 26 września 2005 roku ponownie aresztowani, bo wiezienie jest dla nich najbezpieczniejsze. Musab buntuje się przeciwko temu, choć ostatecznie musi przyznać Szin Bet rację, iż nie ma innego wyjścia. Opuszcza więzienie w dzień Bożego Narodzenia 2005 roku. W areszcie pozostaje nadal jego ojciec. Przywódcy palestyńscy starają się zmusić Musaba do tego, aby zwołał konferencję i ogłosił podczas niej, że jego ojciec będzie kandydował w wyborach parlamentarnych, które mają odbyć się w Autonomii Palestyńskiej. Oczywiście ojciec Jusufa nie ma takiego zamiaru, lecz ostatecznie godzi się na to. Tak działa HAMAS. Tak wygląda „islam”.

Jusuf pragnie zerwać z dotychczasowym życiem, zabiega o zgodę Szin Bet na wyjazd do USA. Izraelczycy nie chcą początkowo nawet o tym słyszeć, jednakże w końcu ulegają. Musabowi udaje się wyjechać z Palestyny w roku 2007.

W lipcu 2008 decyduje się na spotkanie z dziennikarzem izraelskiej gazety „Haaretz”, Awim Issachroffem i opowiedzenie mu o swoim nawróceniu na chrześcijaństwo. Informacja ta stanowi szok dla jego rodziny i doprowadza do rozpaczy ukochanego ojca Musaba, któremu przyznaje się też do współpracy z Szin Bet.

Musab Hasan Jusuf mógł mieć „pieniądze, władzę i pozycję, ale tak naprawdę pragnął wolności”. Zrezygnował ze swego „książęcego” statusu i udał się na emigrację, aby móc podążać śladem nauki Chrystusa.

Książka, w której zdecydował się opowiedzieć swoją historię jest niezmiernie interesująca i całkiem nieprzypadkowo stała się bestsellerem New York Times, zaś dzieje Musaba przypominają historię Szawła – Pawła z Tarsu, Pawła Apostoła.

Musab Hasan Jusuf, Syn Hamasu, redakcja Ron Brackin, tłumaczenie Anna Kurzępa, Aetos Media Sp. z o. o., Wrocław 2011, ss. 285

Więcej na:

http://synhamasu.pl/

Tags: , , ,