Liban – polem walki wyznaniowej

Od upadku w połowie stycznia 2011 r. koalicyjnego rządu Saada Haririego, sytuacja polityczna w Libanie nadal budzi niepokój opinii międzynarodowej. Powołany w 2009 r. rząd Haririego miał doprowadzić do stabilizacji kraju, wpływając nie tylko na poprawę jego sytuacji wewnętrznej, lecz również na nową jakość w polityce na arenie regionalnej i międzynarodowej.

Zasadniczym powodem rozpadu rządu koalicyjnego była kwestia poparcia dla działalności Specjalnego Trybunału dla Libanu, powołanego w celu zbadania i wyjaśnienia zabójstwa premiera Libanu Rafika Haririego w 2005 r. Główna siła koalicyjna w rządzie – Hezbollah domagała się wówczas bojkotu prac Trybunału, argumentując, że jest on narzędziem manipulacji w rękach wrogich sił amerykańskich i izraelskich. Spór ten przyczynił się do upadku rządu, powodując tym samym poważny kryzys państwowy, który w zasadzie utrzymuje się do dnia dzisiejszego.

Aby załagodzić konflikt, prezydent Libanu Michel Sulejman powierzył utworzenie nowego rządu „człowiekowi Hezbollahu” Nadżibowi Mikati’emu. W skład nowego rządu w większości weszli ministrowie wywodzący się z Sojuszu 8 Marca, któremu przewodniczy Hezbollah. Zgodnie z libańską zasadą konfesjonalizmu równą liczbę miejsc w gabinecie otrzymali muzułmanie i chrześcijanie.

Przynależność wyznaniowa Libańczyków w znaczący sposób miała wpływać na podział władzy politycznej. Zgodnie z Paktem Narodowym z 1943 r. ustalono klucz, według którego obsadzane  są wszystkie najważniejsze stanowiska państwowe i rządowe. I tak, stanowisko prezydenta może objąć tylko chrześcijanin maronita, premierem musi być sunnita, a szefem parlamentu szyita.

Z powodu znacznych podziałów religijnych w społeczeństwie żadne ugrupowanie nie jest w stanie zdobyć wyraźnej większości w parlamencie. W 2005 r. i 2009 r., aby zapewnić poprawne funkcjonowanie państwa (podczas pierwszych wolnych wyborów bez obecności wojsk syryjskich), zaistniała konieczność stworzenia rządu jedności narodowej. W wyborach dwukrotnie wygrał Sojusz 14 Marca i stworzył rząd jedności narodowej z Sojuszem 8 Marca, w skład którego wchodzi Hezbollah. Przypomnijmy, że w ramach Sojuszu znalazły się takie ugrupowania jak: sunnicki Strumień Przyszłości, świecka partia Siły Libańskie, składająca się głównie z maronitów, maronicie Zgromadzenie Kurnet Szehwan (w jego skłąd wchodzą: Narodowa Partia Liberalna, Libańska Partia Socjalno-Demokratyczna, Ruch Niepodległości), Ruch Demokratycznej Odnowy, Demokratyczny Ruch Lewicy, chrześcijański Libański Blok Narodowy oraz Wolny Ruch Szyicki.

Obecnie, mimo zachowania narzuconych konstytucyjnie struktur rządowych, społeczność sunnitów nie akceptuje nowego premiera, podejrzewając spisek Hezbollahu, który z całych sił nie chce dopuścić do rozpoczęcia śledztwa w sprawie morderstwa Rafika Haririego. Sunnici czują się odsunięci od władzy oraz możliwości wpływu na sytuację w kraju.

 „Liban znajduje się obecnie w okresie bardzo wysokiego napięcia między obiema dużymi grupami, społecznością sunnicką i szyicką” – mówi Paul Salem, dyrektor Carnegie Middle East Center w Bejrucie.

Sytuację w Libanie dodatkowo komplikują relacje z Syrią. W kraju od lat spierają się ugrupowania popierające syryjski reżim oraz te, które sprzeciwiają się związkom z Damaszkiem. W 2009 r. libański prezydent Michel Sulejman wraz ze swoim syryjskim odpowiednikiem promowali odnowę więzi dyplomatycznych między swoimi krajami. Wydano dekret o wzajemnej współpracy, w którym obie strony zgodziły się nawiązać oficjalne stosunki dyplomatyczne, dokonać demarkacji granic, wspólnie zwalczać przejawy korupcji, współpracować gospodarczo i poprzeć arabskie inicjatywy w sprawie konfliktu arabsko-izraelskiego. Przykładem realizacji tych zamierzeń było m.in. aktywne zaangażowanie Syrii po stronie Hezbollahu podczas wojny w Libanie w 2006 roku. Niestety ingerencja Damaszku spowodowała jedynie izolację kraju Cedrów, potęgując kryzys społeczny i gospodarczy tego państwa.

Rywalizacja stronnictw popierających związki Libanu z Syrią i ich przeciwników przerodziła się w ostatnich dniach w otwartą agresję. Jako wyraz rosnącego konfliktu podać można starcia w Trypolisie i Bejrucie. W zamieszkach w Trypolisie naprzeciwko siebie stanęli zwolennicy reżimu Assada w Syrii i sunniccy przeciwnicy jego rządów. W starciach śmierć poniosło co najmniej 11 osób. Kilka dni po incydencie w Trypolisie, doszło do starć między pro- i anty-assadowskimi sunnitami w Bejrucie. Zamieszki były następstwem tajemniczej śmierci Szejka Ahmeda Abdul-Wahidaw, antyreżimowego kleryka, który zmarł na posterunku kontrolnym libańskiej armii na północy kraju. Wydarzenia te wywołały międzynarodowe obawy o intensyfikację konfliktu.

Przemoc na ulicach Libanu odzwierciedla głęboki podział między partiami politycznymi. Ugrupowania opozycyjne popierają syryjskich powstańców, rządząca koalicja z kolei (z Hazbollahem na czele) wspiera reżim Asada.

Ze względu na sprawowaną w latach 1990 – 2005 syryjską obecność wojskową oraz wciąż trwającą infiltrację Damaszku znaczenie wpływów Syrii jest wciąż duże, sam wewnątrz-syryjski konflikt zaś istotnym determinantem libańskiej polityki. Szczególną rolę ma do odegrania sojusznik Asada a jednoczenie najsilniejsza libańska partia – Hezbollah.

Bojówki Hezbollahu wraz z oddziałami armii libańskiej mają za zadanie uniemożliwiać transport broni do syryjskich rebeliantów. Co więcej, jak twierdzi cześć analityków, członkowie Hezbollahu mogą być zaangażowani w doradztwo i szkolenie sił syryjskich. Inną hipotezą jest bezpośredni udział militarnego ramienia Hezbollahu w zamieszkach syryjskich po stronie Assada.

Wraz z wybuchem krwawych zamieszek przeciwko reżimowi Assada  Hezbollah musiał dokonać reorientacji swojej polityki. Syria jest dla Hezbollahu kluczowym partnerem, zapewniajacym zaplecze, schronienie i tranzyt irańskiej broni. To właśnie, dlatego Hezbollahowi zależy na przetrwaniu rządów Assada. Jak podaje część źródeł Hezbollah, prowadzi szeroko zakrojoną infiltrację grup opozycyjnych w Syrii.

Można pokusić się o stwierdzenie, że wybuch wojny domowej w Syrii spowodował, że Hezbollah ujawnił prawdziwy przedmiot swojego poparcia. Z tej perspektywy widać, że dla tego ugrupowania priorytetem jest przewodzenie szyickiej sile wyznaniowej, która sprzymierzona z Iranem, popiera dyktaturę syryjską. Najnowsze sondaże potwierdzają, że jest to powód dla którego Hezbollah traci poparcie wśród przedstawicieli całego świata arabskiego, w szczególności w Libanie. Społeczności nie-szyickie w tym kraju, będące od dawna w opozycji do Hezbollahu zaczynają coraz dynamicznej ukazywać swoją niechęć do tego ugrupowania, a rządząca koalicja nie jest w kwestii relacji libańsko – syryjskich jednomyślna.

Bibliografia:

  1. http://www.state.gov/r/pa/prs/ps/2011/01/155303.htm
  2. http://www.bejrut.polemb.net/?document=61
  3. http://www.stosunkimiedzynarodowe.info/artykul,1215,Hezbollah_popiera_Assada_?_i_placi_cene
  4. http://www.rabobank.com/content/images/Lebanon-201201_tcm43-138001.pdf
  5. http://narodowcy.net/liban-hezbollah-najwazniejszym-filarem-bezpieczenstwa-libanu/2012/02/23/
  6. http://www.stosunkimiedzynarodowe.info/artykul,898,Liban_blizej_przepasci_gdy_Hezbollah_zaznacza_swoja_sile
  7. http://af.reuters.com/article/worldNews/idAFTRE75C2FI20110613
  8. http://www.nowlebanon.com/NewsArticleDetails.aspx?ID=399540
  9. http://www.stosunkimiedzynarodowe.info/artykul,1314,Sygnaly_ostrzegawcze_w_Libanie
  10. http://www.stosunkimiedzynarodowe.info/artykul,1215,Hezbollah_popiera_Assada_?_i_placi_cene
  11. http://xportal.pl/?p=4848
  12. http://www.stosunkimiedzynarodowe.info/artykul,236,Syria_a_Liban_-_perspektywa_nowej_wojny_
  13. http://www.stosunkimiedzynarodowe.info/artykul,392,Trudne_kwestie_utrzymuja_sie_w_stosunkach_miedzy_Liban_a_Syria