Irańscy reformatorzy

Islamska Republika Iranu większości kojarzy się z państwem teokratycznym rządzonym przez surowych i konserwatywnych ajatollahów. Niewielu zdaje sobie jednak sprawę, że historia tego kraju obfituje w różnego rodzaju ruchy reformistyczne z charyzmatycznymi przywódcami na ich czele.

Ustrój polityczny Iranu mieni się jako demokracja islamska, co w praktyce oznacza połączenie teokracyjnej władzy duchownych z demokracją. Iran posiada urząd prezydenta, który wybierany jest w demokratycznych wyborach powszechnych, parlament, partie polityczne i organizacje pozarządowe. Obowiązuje także trójpodział władzy. Jednocześnie istnieją urzędy, na które irańscy obywatele nie mają wpływu, a których włodarze decydują o najważniejszych kwestiach dotyczących prawa. Od prezydenta wyższą pozycję w kraju posiada Najwyższy Przywódca Iranu, który ma decydujący wpływ na losy państwa. Organem, który posiada ogrom władzy jest także Rada Strażników Konstytucji, czyli mniej więcej odpowiednik polskiego Trybunały Konstytucyjnego. Ten urząd odpowiada za interpretację konstytucji, zatwierdzanie kandydatów na urząd prezydenta, parlamentarzysty lub członka Zgromadzenia Ekspertów oraz nadzoruje wybory. Dodatkowo ma prawo wetowania ustaw, które nie są zgodne z islamem.

Prekursorzy modernizmu

Jeszcze zanim powstała Islamska Republika Iranu w łonie irańskich duchownych dochodziło do prób reformowania konserwatywnego charakteru irańskich przywódców religijnych. Jednym z prekursorów islamskiej reformacji był Dżamal al-Din al-Afghani żyjący w XIX wieku. Ten islamski myśliciel z jednej strony był wielkim przeciwnikiem zachodniego imperializmu, z drugiej jednak wzywał do przyjmowania przez muzułmanów zachodniej technologii, która zmniejszy przepaść między tymi dwoma światami. Jedną z jego misji była próba zjednoczenia wszystkich odłamów islamu. Stwierdził, że skoro działalność Marcina Lutra przeobraziła Europę i wprowadziła ją na drogę rozwoju, to czemu to samo nie miałoby się stać z islamem na Bliskim Wschodzie i w Azji. Wierzył, że odrzucenie stagnacji i konserwatyzmu na rzecz racjonalności, postępu i reform doprowadzi do rozwoju muzułmańskich społeczeństw. Nawoływał współwyznawców do interpretowania Koranu pod kątem zgodności z racjonalizmem, co dla wielu szyickich duchownych oznaczało herezję. Dziś w stolicy Iranu znajduje się ulica i plac nazwane jego imieniem.

Innym z piewców modernizacji szyizmu był Ali Shariati, wedle którego irańscy duchowni reprezentowali zbyt duży konserwatyzm uniemożliwiający reformy. Do jakichkolwiek zmian doprowadzić mogła jedynie laicka inteligencja muzułmańska. Za swoje poglądy był wielokrotnie aresztowany, wydano przeciwko niemu także wiele fatw. Wielu znawców tematu porównuje założenia jego ruchu do katolickiej teologii wyzwolenia pochodzącej z Ameryki Południowej.

Irański Marcin Luter

Jednym z najbardziej znanych współczesnych irańskich „protestantów” jest Hashem Aghajari – profesor uniwersytecki i historyk, oraz zagorzały krytyk ustroju Islamskiej Republiki Iranu. Jest zwolennikiem poglądów Alego Shariatiego mówiących o ogromnej roli inteligencji w reformach kraju. Krytykuje duchownych za przypisanie sobie roli monopolistów w zakresie interpretacji religii islamskiej, uważając jednocześnie, że wykorzystują oni religię do własnych celów. Nie zgadza się także na kult szyickich duchownych i ich rolę w aparacie państwowym. Wedle Hashema Aghajariego każdy jest swoim własnym klerykiem, a dodatkowo każdy może interpretować Koran wedle własnego uznania. W 2002 roku zostaje skazany na karę śmierci za apostazję, jednak pod wpływem nacisków wyrok został złagodzony do 5 lat. Shariati wychodzi po odsiedzeniu dwuletniego wyroku.

Nie sposób nie wspomnieć o Abdulkarimie Soroushu – irańskim myślicielu i naukowcu, profesorze filozofii i jednej z najbardziej wpływowych osób w reformatorskim nurcie w Iranie, a także na świecie. Postuluje on rozróżnienie pomiędzy religią a wiedzą religijną. Źródłem religii jest Bóg i jest ona święta i niezmienna. Wiedza religijna to interpretacja słowa Boga, która nie jest ani święta ani niezmienna. Ta podstawowa różnica, zdaniem Abdulkarima Sorousha, powinna być podstawą modernistycznego ruchu wewnątrz islamu. Jednocześnie sprzeciwia się przyjmowaniu zachodnich wzorców i postuluje wyprowadzenie ich z własnej kultury. Wiedza religijna jest dla niego rezultatem aktywności ludzkiej, a umysł ludzki posiada tak wielką siłę, że bez problemu pozwala na samodzielne interpretowanie Koranu. Porównuje się go wprost do Marcina Lutra. Nie trudno zgadnąć, że takie poglądy spowodowały lawinę krytyki, głównie ze strony konserwatystów.

Demokracja islamska

Należy pamiętać, że przeważająca większość reformatorów wskazuje na demokrację islamską, jako na odpowiedni system dla Irańczyków. Oczywiście postulowany przez nich ustrój będzie w zasadniczym stopniu różny od tego, który jest obecnie. Nie mniej jednak podkreślają oni rolę religii w społeczeństwie i wartości, które ona ze sobą niesie. Ich modernizm nie polega na odrzuceniu religii; wręcz przeciwnie – chcą nadania jej odpowiedniej roli, ale jednocześnie odrzucają zwierzchnictwo przywódców religijnych u sterów władzy. Zdarzało się, że irańscy „protestanci” z wielkim zaangażowaniem brali udział w islamskiej rewolucji z 1979 roku, jednak po przejęciu władzy przez ajatollaha Chomeiniego zarzucali mu zdradę ideałów i brak chociażby prób zbudowania demokratycznego państwa. Wielu z nich popiera poglądy ajatollaha Alego as-Sistaniego z Iraku, wedle którego duchowni powinni być jedynie przewodnikami ludu i nie sprawować bezpośrednich politycznych rządów.

Wielu Islamska Republika Iranu kojarzy się jedynie z represyjnym, teokratycznym reżimem szyickich duchownych i całkowitym brakiem pluralizmu. Mimo istnienia religijnego zwierzchnictwa i dużej cenzury, w Iranie istnieją myśliciele pragnący zreformować własny kraj. Faktem jest, że jako zagrożenie dla obecnego statusu quo, są często szykanowani czy nawet zwalczani, ale faktem jest również coraz większa rola, jaką odgrywają i rosnący wpływ na społeczeństwo.