Homeland

Homeland okrzyknięty  telewizyjnym arcydziełem z pełni zasługuje na to miano jak i zresztą na szereg statuetek które otrzymał (m.in. Trzy Złote Globy, 6 nagród Emmy, nagrodę American Film Institute). Zaadoptowany został przez Howarda Gordoan oraz Alexa Gansa znanych z produkcji takich seriali jak „Z archiwum Z” czy „24”. Scenariusz natomiast oparty został na izraelskim serialu serialu Hatufim (“Prisoners of War”).’

Historia rozpoczyna się w Iraku. Niepokorna agentka CIA Carrie Mathison podczas samowolnej misji dowiaduje się od jednego z jej informatorów, że „amerykański jeniec przeszedł na stronę wroga”. Kilka dni później po jej powrocie do kraju odnaleziony zostaje Marine Nicholas Brody. Żołnierz znajdował się 8 lat w niewoli gdzie był torturowany, bity i przesłuchiwany. Po powrocie od razu staje się bohaterem narodowym, jako niezłomny żołnierz odbity z rąk Al-Kaidy.  Wszystko jednak wskazuje na to że to właśnie Brody jest tym którzy przeszedł na stronę Al-Kaidy. Odtąd Carrie robi wszystko by udowodnić że były jeniec planuje atak terrorystyczny. Obserwuje każdy jego ruch umieszczając ,nielegalnie zresztą, kamery w jego domu. Już po kilku odcinkach serialu można zadać sobie pytanie czy tytułowy Homeland to dla byłego jeńca Stany Zjednoczone czy Irak? Jednakże z każdą kolejną minutą serialu odpowiedź na to pytanie staje się coraz trudniejsza, a przede wszystkim niejednoznaczna. To co jeszcze podkręca temperaturę serialu to fakt że Carrie jest bipolarna o czym nie wiedzą pracownicy CIA.

Homeland

To co mnie spodobało się w samym serialu to brak zbędnego bohaterstwa które tak często lubi być wykorzystywane w amerykańskich produkcjach dotyczących wojny, a także ukazanie głównego poszukiwanego, jednego z przywódców Al-Kaidy Abu Nazira nie jako bezwzględnego terrorystę z czarną brodą i Koranem w ręku, ale spokojnego, inteligentnego i oczywiście potrafiącego manipulować psychiką – człowieka. To sprawia, że jego postać jest równie ciekawa jak inne.  W roli Carrie świetna i nieprzejednana Clarie Danes , w roli Brodiego Damian Lewis, którego zachowawczy sposób grania sprawia, że oglądając serial trudno do końca określić co tak naprawdę chowa się w umyśle Brodiego.

Każdemu, kto lubi emocje i niebanalną fabułę poleciłabym ten serial.  Trzeba jednak ostrzec, że „Homeland” uzależnia.