Egipski satyryk demaskuje koślawy punk widzenia mediów

Ciężko dziś znaleźć jakąkolwiek prasę państwową, kanał telewizyjny, stację radiową, a nawet portal internetowy, który otwarcie krytykowałaby rząd lub wojsko.

Niespełna dwa miesiące po 25 stycznia 2011, czyli po rozpoczęciu się egipskiej rewolucji, pewien egipski kardiochirurg postanowił powtórzyć wyczyn Johna Stewarda, gospodarza programu Daily Show w Wielkiej Brytanii i przeprowadzić ironiczną krytykę głównych egipskich mediów, zajmujących się przekazywaniem informacji z tych dziejowych wydarzeń. Zainspirowany przez swego pobratymca, Bassem Jusef i jego program B+ Show (początkowo dystrybuowany przez kanał YouTube, później przeniesiony do ONTV i następnie do CBC pod nazwą Al Bernameg – tłum. Program) zdobył ogromną popularność wśród różnych warstw społecznych egipskiego społeczeństwa. Minęło od tamtej pory ponad dwa lata. Mimo bezprecedensowej popularności,  po wyświetleniu pierwszego odcinka nowej serii, w którym autor odważył się skrytykować wspierany przez wojsko rząd oraz „narodowego wybawiciela”, generała Abdela Fattah El Sisi, dowódcę sił zbrojnych, Program Jusufa został zdjęty.

Kiedy 1 listopada wiele osób czekało przed odbiornikami, aby zobaczyć kolejny odcinek Al Bernameg na kanele CBC, zamiast programu pojawił się prezenter i odczytał oświadczenie wydane przez zarząd telewizji. Zaanonsował wstrzymanie nadawania programu Bassema Jusufa, za przyczynę podając fakt, iż poprzedni odcinek pogwałcił ustaloną wcześniej umowę współpracy oraz politykę redakcyjną CBC.

Ciekawe, że Jusef znacznie ostrzej i bardziej prześmiewczo krytykował reżim w czasie prezydentury Mohameda Morsiego – prezydent został usunięty 3 lipca przez generalicję. Jusef był nawet przez chwilę aresztowany na początku tego roku za obrazę pierwszego demokratycznie wybranego prezydenta. Autorowi przyszło tym razem zapłacić za to, że był na tyle arogancki (a może odważny), aby zaczepiać wojskowy rząd kraju.

Nowa seria Programu pojawiła się po trzy miesięcznej przerwie. W pierwszym odcinku autor wykpił i skrytykował niemal każdego: islamistów – głównie Braci Muzułmanów, media i wspierany przez wojsko rząd. Mimo że generała El Sisi nie był bezpośrednim celem prześmiewczych uwag, Jusef skierawał ostrze krytycyzmu w kult jego osoby. Jednak w związku z rosnącą popularności Generała, postawa satyryka została odebrana jako „niemożliwa do zaakceptowania” lub po prostu niegrzeczne zachowanie.

Były egipski poseł, Mustafa Bakry, pochwalił decyzje wstrzymania programu Jusefa, twierdząc, że była to „celowa obraza społecznych wartości i autorytetów, w szczególności wojska i Generała El Sisi”.

Podobnie, znana egipska aktorka Ghada Abdel-Razek na Twitterze nazwała Jusefa „frajerem” i oskarżyła o to, że „jest zazdrosny o wzrastającą popularność El Sisi-ego, kiedy ten (El Sisi) zdołał podkopać jego (Jusefa) pozycję”. Abdel-Razek w komentarzu pod informacją CBC napisała: „Ależ skąd, wcale się nie cieszę”.

Z drugiej strony, przedstawiciele środowisk liberalnych wyrazili swój gniew i frustrację, twierdząc, że te działania wiążą się z poważnym ograniczeniem wolności mediów w Egipcie. W takim tonie mówił Ahmed Maher, założyciel Młodzieżowego Ruchu 6 Kwietnia. Potępił decyzję prywatnego (wówczas) kanału, opisując dzisiejszą atmosferę jako „gorszą niż za czasów Mubaraka”. „Oni nie tolerują krytyki. Taka jast wolność mediów za czasów nowego reżimu wojskowego. Rzecznik prasowy wojska musiał rozmawiać z prezesem kanału CEO.” Maher pisał na Twitterze.

Były wiceprezydent, odpowiedzialny za sprawy zagraniczne, Mohamed El Baradei, napisał na swoim oficjalnym koncie Twittera: „wolność wypowiedzi jest matką wolności. Jeżeli ograniczamy ją jedynie do tych, z którymi się zgadzamy, to staje się tylko pustym sloganem.” „Odwaga to obrona wolności, nie jej dyscyplinowanie. Szacunek dla Bassema Jusufa.”

Ruch Tamarod okazał podobną solidarność z egipskim Johnem Stewerdem. Mahmud Badr, dyrektor organizacji, napisał na Facebooku: „jeśli zakazaliście nadawania programu telewizyjnego Bessema, jak zamierzacie zatrzymać jego wypowiedzi na You Tube? Może równie dobrze realizować kolejne odcinki na ulicy, a my będziemy go oglądać.” „Wolne media z Bassemem Jusufem.”

Staje się oczywiste, że egipskie media podążają niebezpieczną drogą “czyszczenia”, modnego po obaleniu 3 lipca islamskiego prezydenta Mohameda Morsiego. Od tamtej pory aresztowano wielu dziennikarzy i zamknięto wiele islamskich stacji telewizyjnych. Prawie wszystkie państwowe i prywatne media adaptują punkt widzenia, prezentowany przez wojsko. Ciężko dziś znaleźć jakąkolwiek państwową gazetę, kanał telewizyjny, radio czy nawet portal internetowy, który otwarcie krytykowałby rząd lub wojsko. Być może czołowy egipski satyryk został usunięty z programu ze względy na tak zwaną samocenzurę, którą niektóre media stosują, aby uniknąć konfrontacji ze sterowanym przez wojsko rządem. Ale nie można mieć pewności czy państwo nie ingerowało w politykę kanału, szczególnie, że aktualny reżim wojskowy ma skłonności do tego, aby ograniczać wolności mediów i wolność wypowiedzi, po to, aby dbać o subiektywnie rozumiane bezpieczeństwo narodowe.