Kwestia osadnictwa żydowskiego w konflikcie palestyńsko-izraelskim

27 listopada bieżącego roku dr Riyad Mansour, ambasador Autonomii Palestyny państwa obserwatora przy ONZ, skierował otwarte pismo do Rady Bezpieczeństwa ONZ. W wystosowanym dokumencie zawarł szereg skarg i zarzutów wobec Izraela. Głównym przedmiotem krytyki był izraelski program rozwoju osiedli osadniczych na tzw. terenach okupowanych. Mansour podkreślił, że budowa osiedli na obszarach zajętych przez Izrael  podczas wojny sześciodniowej jest nielegalna w świetle prawa międzynarodowego. Ponadto zwrócił uwagę, iż wspomniany rozwój osadnictwa żydowskiego łamie postanowienia rezolucji ONZ wydanych po 1967 roku, jednocześnie destruktywnie wpływając na proces wypracowywania porozumienia pomiędzy dwoma zwaśnionymi narodami. W swym piśmie Mansour ostatecznie zwraca się z prośbą o niezwłoczną interwencję oraz stanowczy nacisk społeczności międzynarodowej na Izrael, w kwestii żydowskiego osadnictwa na terenach palestyńskich.

Mapa osiedli, źrodło: OCHA

Mapa osiedli, źrodło: OCHA

Przytoczony list palestyńskiego ambasadora przy ONZ był jednym z działań skierowanych w ostatnich tygodniach przeciwko izraelskiemu osadnictwu na terenach okupowanych. Na początku grudnia Brytyjska Izba Handlu i Inwestycji wydała przewodnik dla brytyjskich inwestorów, w którym ostrzega przed angażowaniem się w inwestycje związane z osiedlami żydowskimi. Urzędnicy wspomnianej instytucji, będącej ciałem rządowym ściśle współpracującym z międzynarodowym biznesem, wydali oświadczenie, iż nie wspierają i nie popierają jakichkolwiek relacji ekonomicznych dotyczących izraelskiego osadnictwa. Jednocześnie dodali, że wszelkie inwestycje, transakcje i ekonomiczne aktywności (z turystyką włącznie), prowadzone z żydami na terenach okupowanych, mogą powodować bardzo negatywne konsekwencje. Zaznaczono, że w świetle prawa międzynarodowego osadnictwo izraelskie jest na wspomnianych terenach nielegalne.

Rafeef Ziadah, wysoki przedstawiciel władz palestyńskich, komentując powyższe wydarzenia dla BBC powiedział, że zwykłe ostrzeżenia przed inwestycjami i handlem z osadnikami żydowskimi nie wystarczą. Jego zdaniem rząd brytyjski oraz społeczność europejska powinny zablokować możliwość transakcji z żydowskimi osadnikami, wyrażając tym samym brak akceptacji wobec izraelskiego łamania prawa międzynarodowego oraz praw człowieka.

Natomiast przedstawiciel ambasady izraelskiej w Londynie powiedział, że Wielka Brytania jest osamotniona w agresywnych ekonomicznych działaniach wobec Izraela. Dodał, że będzie to miało negatywny wpływ na stan gospodarki Wielkiej Brytanii.

 Komentarz

Powyższe wydarzenia stały się przyczynkiem do wzmożonej debaty ekspertów i dyplomatów na temat destrukcyjnego wpływu żydowskiego osadnictwa na bliskowschodni proces pokojowy. Budowa izraelskich osiedli na terenach okupowanych jest niewątpliwie jedną z głównych przeszkód stojących na drodze do pokoju w Ziemi Świętej. Ogromne znaczenie w analizowanej materii mają również dwie wykluczające się ideologie: syjonizm oraz nacjonalizm palestyński, które są popularne w szerokich kręgach obu narodów. Ponadto stałym elementem podtrzymującym konflikt narodowościowy jest nierozwiązana kwestia uchodźców palestyńskich, którzy w 1967 roku zmuszeni zostali do emigracji na tereny ościennych krajów arabskich. W ogromnej większości osoby te nie uległy asymilacji i już od dwóch pokoleń egzystują w obozach dla uchodźców. Jednak najbardziej aktualnym problemem, z którym oba narody oraz społeczność międzynarodowa muszą się zmierzyć, jest kwestia izraelskiego osadnictwa.

Należy przypomnieć, że w wojnie sześciodniowej w 1967 roku Izrael zdobył kontrolę nad Zachodnim Brzegiem Jordanu, Strefą Gazy, Wschodnią Jerozolimą oraz Wzgórzami Golan. Od tamtej pory powyższe tereny określa się mianem terytoriów okupowanych przez Izrael. Rząd Izraela stopniowo wydzielał tereny pod budowę osiedli żydowskich na zajętych obszarach. Liczba osadników systematycznie się zwiększała. Według ostatniego raportu ONZ liczba mieszkańców żydowskich osiedli na Zachodnim Brzegu Jordanu wyniosła 367 tysięcy, wzrastając w ciągu ostatniego roku o 15 tysięcy. Powyższe obszary zamieszkuje także 2,8 mln Palestyńczyków.  Warto jednocześnie wspomnieć, iż zabudowania izraelskie na Zachodnim Brzegu Jordanu zajmują niecałe 3% powierzchni regionu, natomiast strefy buforowe, chronione drogi i punkty bezpieczeństwa kontrolowane przez Izrael to kolejne 37 %. Powyższe nierówności stanowią poważną przyczynę napięć pomiędzy narodami.

Społeczność międzynarodowa niejednokrotnie upominała Tel Awiw, żądając wstrzymania procesu osadnictwa na terenach spornych. Rada Bezpieczeństwa ONZ  w dwóch rezolucjach z 1979 r. oraz z 1980 roku wyraziła jasne stanowisko, iż budowa osiedli żydowskich jest nielegalna. Ostatecznie w 2004 roku Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości wydał opinię że osadnictwo żydowskie jest niezgodne z prawem międzynarodowym.

Jednak pomimo sprzeciwu instytucji międzynarodowych Izrael kontynuuje budowę kolejnych budynków osadniczych. W ostatnich dwóch latach powyższy proces jest prowadzony szczególnie intensywnie. Wydaje się, że rząd Benjamina Netanjahu traktuje osadnictwo żydowskie na terenach okupowanych jako swoiste narzędzie w konflikcie narodowościowym z Palestyńczykami. Bez wątpienia jest to element destabilizujący gospodarkę Autonomii Palestyńskiej, która znajduje się w permanentnym kryzysie i jest całkowicie zależna od pomocy społeczności międzynarodowej. Budowa infrastruktury żydowskiej niekorzystnie wpływa także na morale i relacje samych Palestyńczyków. Sieć zabudowań i dróg izraelskich, przecinających ziemie palestyńskie wzdłuż i wszerz, utrudnia codzienne życie mieszkańcom Strefy Gazy i Zachodniego Brzegu Jordanu. Jednak główną funkcją osadnictwa zdaje się być destrukcja palestyńskiej tożsamości narodowej. Bez niej skuteczne dążenie do ostatecznego uzyskania przez Palestyńczyków niepodległości wydaje się być niemożliwe.

Władze izraelskie wielokrotnie oświadczały, iż osadnictwo pełni m. in. rolę kontroli nad bezpieczeństwem. Jednak deklaracje Tel Awiwu stoją w sprzeczności z faktami. Bowiem intensyfikacja budowy osiedli żydowskich wzmaga napięcia i podsyca konflikt pomiędzy narodami.  Spór wokół izraelskiego osadnictwa pochłania rocznie kilkadziesiąt ofiar po obu stronach muru Szarona. Ponadto u podłoża obu Intifad (powstanie ludności palestyńskiej) w dużej mierze legła frustracja procesem budowy kolejnych osiedli żydowskich.

Po długotrwałych staraniach, w lipcu Izraelczycy i Palestyńczycy rozpoczęli negocjacje pokojowe. Obecne plany rządu Izraela przewidujące osiedlenie 20 tysięcy żydów na terenach Zachodniego Brzegu Jordanu wywołały zdecydowaną reakcję Palestyńczyków. Prezydent Autonomii Palestyny Mahmoud Abbas oświadczył, że dopóki Netanjahu nie wstrzyma rozwoju osadnictwa, dopóty negocjacje pokojowe nie będą kontynuowane. Należy podkreślić, iż zerwanie procesu pokojowego ze względu na budowę osiedli żydowskich jest realne i nie byłoby precedensem. We wrześniu 2010 roku strona palestyńska zerwała zapoczątkowany proces pokojowy z powodu rozwoju osadnictwa żydowskiego.

Biorąc zatem pod uwagę obecne uwarunkowania konfliktu palestyńsko-izraelskiego, negocjatorzy powinni skupić się w głównej mierze na rozwiązaniu problemu osadnictwa żydowskiego. Wówczas największa bariera oddzielająca Ziemię Świętą od pokoju zostanie usunięta.

Źródło: Fundacja Dyplomacja i Polityka

Autor: Mateusz Mikowski

 

Tags: , ,