Być może najgorsze jeszcze przed Tunezją

Tunezja w obiegowej opinii społeczności międzynarodowej uchodzi za najbardziej prozachodni kraj arabski oraz za państwo, które najlepiej poradziło sobie z przebiegiem i efektami tzw. Arabskiej Wiosny, która medialnie i symbolicznie narodziła się właśnie tam. Pokojowa Nagroda Nobla dla Tunezyjskiego Kwartetu na rzecz Dialogu Narodowego z pewnością jest ważnym wsparciem dla dalszej ewentualnej demokratyzacji Tunezji, ale jakiekolwiek poważniejsze zachwianie sytuacji bezpieczeństwa w tym państwie może całkowicie zniweczyć dotychczasowe osiągnięcia.

Tunezja przed wybuchem fali demonstracji spod znaku Arabskiej Wiosny nie była krajem, w którym struktury siłowe jak armia, policja czy szeroko pojęty aparat bezpieczeństwa odgrywałyby znaczącą rolę w konstruowaniu rzeczywistości politycznej kraju. Innymi słowy Tunezja nie posiadała tradycji silnej pozycji resortów siłowych. Taka sytuacja na tle niemalże wszystkich państw arabskich była swego rodzaju ewenementem. Tę argumentację szczególnie dobrze widać jak przyjrzy się Tunezji na tle pozostałych państw Maghrebu oraz szerzej Afryki Północnej. Takie państwa jak Algieria, Libia okresu M. Kadafiego oraz Egipt posiadały i posiadają (poza Libią, której państwowość w zasadzie jest zawieszona) silne struktury siłowe. Zwłaszcza armie tychże krajów cieszą się prestiżem, który jest rezultatem wymiernych sukcesów w walce z terroryzmem wewnętrznym. Z pewnością Tunezja przez długie lata była najsłabszym ogniwem bezpieczeństwa państw Maghrebu. Było rzeczą ewidentną, iż po upadku reżimu Kadafiego nastąpi gwałtowna utrata kontroli nad granicami, zarówno na północy jak i na południu. Tunezja od roku 2015 staje się coraz częściej areną zamachów terrorystycznych, które należy zakwalifikować jako strategicznie przemyślane, profesjonalnie przygotowane i skrupulatnie przeprowadzone, włączając zaangażowanie zamachowców samobójców.

Zamach w Ben Guerdane jest przede wszystkim kolejną, zakrojoną jednak na najszerszą skalę, próbą zaatakowania tunezyjskich struktur bezpieczeństwa. Bezpośrednim celem ataku terrorystów były wszystkie formacje siłowe Tunezji, ponieważ zaatakowano koszary wojskowe, posterunek policji i punkt kontroli gwardii narodowej. Wydaje się również, iż samo miasto Ben Guerdane jest istotnym symbolem dla globalnego terroru jeszcze spod znaku Al Kaidy. W roku 2004, jeden z filarów struktur Al Kaidy w Iraku Abu Musab az Zarkawi, w swoim medialnym przekazie podkreślał znaczenie tego miasta dla terrorystów działających w Iraku. Istnieje kilka hipotez przywołania Ben Guerdane. Najbardziej prawdopodobną jest fakt, iż służyło ono jako ważny punkt tranzytowy dla tunezyjskich terrorystów udających się wówczas do Iraku. Należy także podkreślić, iż tunezyjscy terroryści, których liczbę w strukturach ISIS ocenia się na ok. pięć tysięcy, z czego ponad tysiąc przebywa w Libii, a 400 już powróciło na teren Tunezji, uważani są za wyjątkowo cenny nabytek w strukturach terrorystycznych Państwa Islamskiego. Powodem tego ma być ich prawdziwe oddanie sprawie globalnego dżihadu i dążenie do utworzenia na południowych obszarach Tunezji emiratu ISIS, który miałby stopniowo przejmować kontrolę nad całym krajem.

Trwająca sytuacja bezpaństwowości w Libii i na razie brak realnych perspektyw na poprawę sprawia, iż Tunezja staje się szczególnie narażona na działalność struktur ISIS. W Libii może dojść lub nawet już częściowo doszło do podobnego scenariusza, który miał miejsce w Iraku i umożliwił wzrost siły ISIS w tym kraju. Jest bardzo prawdopodobne, że byli funkcjonariusze aparatu bezpieczeństwa M. Kadafiego współtworzą i dowodzą strukturami terrorystycznymi w Libii. Tunezja niestety może być obecnie nadrzędnym celem tychże bojówek, ponieważ jest atrakcyjną „zdobyczą” dla ISIS w regionie Afryki Północnej. Destabilizacja państwa, które uchodzi za bliskiego sojusznika Zachodu, państwa które zdradza demokratyczne aspiracje, oraz które nieźle rozwiązało problem Arabskiej Wiosny byłoby sukcesem w kategoriach ISIS. Wiele zależy od tego jak dalece Libia zostanie opanowana przez struktury Państwa Islamskiego oraz jakie są rzeczywiste militarne zdolności tunezyjskiej armii do zabezpieczenia granicy z Libią. Im większe wpływy i stabilna działalność terrorystów w Libii, tym wrażliwsza sytuacja dla Tunezji.