Relacje Sahara Zachodnia – Maroko

W roku 1988 uzyskano zgodę przedstawicieli Frontu Polisario i  władz Maroka w sprawie planu pokojowego zaproponowanego przez ONZ, przyjęto uchwały 158/90  i 160/90 na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ (1990 r.) dotyczące planów referendum w sprawie samookreślenia się mieszkańców Sahary Zachodniej i wreszcie w roku 1991 podpisano zawieszenie broni pomiędzy stronami konfliktu. Problem Sahary Zachodniej wydawał się być na dobrej drodze do jego ostatecznego rozwiązania. Jak się jednak szybko okazało,  Marokańczycy nie dopuszczali możliwości utworzenia niezależnego państwa saharyjskiego. Od 1991 r. masowo zaczęto osiedlać na tych terenach obywateli Maroka, zachęcając ich do przyjazdu niskimi podatkami, tanią ziemią i dotowaną benzyną. Oczywiście wszyscy nowo-przybyli mieli otrzymać prawo głosu w mającym nadejść referendum, planowanym na styczeń 1992 r., a Maroko próbowało przekonać do tego pomysłu ONZ. Referendum było odkładane przez stronę marokańską, niezadowoloną z proponowanych rozwiązań dotyczących kwalifikowania wyborców, wreszcie rozmowy zakończyły się fiaskiem. Jako że mając za sobą poparcie społeczeństwa i kilku krajów, np. Francji, Maroko nigdy nie planowało oddania władzy na terytoriach Sahary Zachodniej, nie dziwi fakt, że podobny los spotkał II Plan Bakera  z  maja 2003 r. Wprawdzie władze marokańskie wydają się ustępować w niektórych sprawach Saharyjczykom i opinii międzynarodowej, zwalniając więźniów politycznych bądź pozwalając na ograniczony powrót  uchodźców z obozu Tindouf w Algierii na teren Sahary Zachodniej,  są to jednak działania, w gruncie rzeczy nieistotne, mające charakter propagandowy. Pod naporem ONZ i międzynarodowej opinii publicznej, będą stopniowo iść na rękę Saharyjczykom, do momentu, gdy ogólny bilans zysków i strat nie okaże się w jakikolwiek sposób niekorzystny dla Maroka w dłuższym wymiarze czasu.

Na arenie międzynarodowej Maroko (wspomagane przez Francję) stara się przedstawić problem Sahary Zachodniej w kategoriach  konfliktu z Algierią, niejako z pominięciem samych Saharyjczyków, a w swej polityce wewnętrznej dąży do ich integracji ze społeczeństwem marokańskim.  W poniższej analizie skoncentruję się właśnie na tych integrystycznych staraniach władz Maroka i odbiorze tych działań w społeczeństwie marokańskim i saharyjskim.

Z perspektywy marokańskiej

Polityka machzenu  wobec Sahary Zachodniej

Stanowisko władz marokańskich w sprawie Sahary Zachodniej jest jasne i niezmienne – Sahara Zachodnia  historycznie jest częścią  Królestwa Maroka i o niezależności politycznej i ekonomicznej Saharyjczyków nie może być mowy.

Wedle takiego stanowiska, dopuszczenie do referendum, którego wynikiem byłoby utworzenie suwerennego państwa saharyjskiego, jest dla strony marokańskiej nie do przyjęcia. Dobitnie wyraził to król Hassan II stwierdzając w rozmowie z Drissem Basri – byłym ministrem spraw wewnętrznych Maroka: „Czy sądzisz, że jesteśmy pozbawieni zdrowego rozsądku? Nie przeprowadzimy referendum o ile nie będziemy pewni, że je wygramy ! (…)”(źródło: wywiad z ministrem D. Bassrim w tygodniku marokańskim „Al-Ayyam”, 29 maja – 4 czerwca 2003 r.). Stosując się do tych zaleceń, władze marokańskie zaczęły sprowadzać na tereny saharyjskie ludność z terytorium Maroka tak, by zapewnić sobie korzystny wynik w przypadku przeprowadzenia referendum. Wybieg ten nie został uznany przez ONZ więc referendum jest od 1992 r. nieustannie przekładane. Oczywiście władze marokańskie przez cały czas zachęcają  swoich obywateli do osiedlania się na terenie Sahary Zachodniej inwestując jednocześnie w infrastrukturę miejską (np. sztandarowy projekt urbanistyczny – Laayoune). Obecnie więc liczba Marokańczyków (wlicza się w tę liczbę oczywiście żołnierzy marokańskich) zamieszkujących Saharę Zachodnią przewyższa liczbę rdzennych Saharyjczyków.

Podstawa stanowiska marokańskiego

Postawa władz Maroka wypływa z dwóch źródeł: tradycji i kalkulacji ekonomicznej. Pierwsze z nich  opiera się rodowych stosunków lojalnościowych pomiędzy machzenem a koczownikami (Saharyjczykami) zamieszkującymi Saqiya l-Hamra (tradycyjna nazwa terenów, nazywanych obecnie Saharą Zachodnią). System relacji rodowych w Maroku stanowił podstawę stabilności państwa i wciąż ma tutaj duże znaczenie.  Machzen wykorzystywał ten układ i utrzymywał plemiona koczownicze w stosunku zależności przez kilkaset lat. Na te historyczne relacje powołuje się właśnie rząd Maroka w uzasadnieniu swoich roszczeń do terenów Sahary Zachodniej. Uzasadnienie to uznane zostało jednak na forum międzynarodowym za niewystarczające, a roszczenia Marokańczyków zakwestionowane.

Drugim źródłem postawy Maroka są zyski jakie czerpie ten kraj z eksploatacji zasobów naturalnych Sahary Zachodniej. Cała działalność gospodarcza oraz handel kontrolowane są przez rząd. Największe dochody czerpie Maroko z wydobywanych, w większości na terenach saharyjskich, fosforytów. Innymi zasobami, które eksploatuje są ruda miedzi i bogate łowiska u wybrzeży Sahary Zachodniej (dot. również przydzielanych kwot połowowych, np. trzyletnia umowa z Rosją z 15.10.2002 r. dotycząca połowu makreli w tym regionie). Maroko ma także nadzieję na znalezienie pokładów ropy naftowej i gazu ziemnego na tych terenach. Realizacji tych zamierzeń miała służyć podpisana umowa na  zbadanie możliwości wydobycia tych surowców z dna morza u wybrzeży zachodniosaharyjskich z firmą Kerr-McGee z USA (25.09.2001).

 Integracja Saharyjczyków  ze społeczeństwem marokańskim

Marokańczycy wywierają realny wpływ na społeczność Sahary Zachodniej nie tylko dzięki swej obecności militarnej i działalności administracyjnej, ale również poprzez wpływ ekonomiczny jaki na społeczność lokalną mają lokalne rody saharyjskie lojalne wobec machzenu. Związki tych rodów z machzenem sięgają co najmniej XIX w. Były i są one instrumentem realnego wpływu władców Maroka na ludność zamieszkującą Saharę Zachodnią. Obecnie przedstawiciele tych rodów prowadzą prywatne przedsiębiorstwa (np. przetwórstwo rybne), co wpływa na bierne politycznie postawy zatrudnionych tam Saharyjczyków, obawiających się utraty pracy, zajmują też wysokie stanowiska w państwie – przedstawiciele okręgu Tan-Tan i Dahla (rodzina Chaggaf) zasiadali w  parlamencie kilku kadencji i pracowali w Komisji Spraw Zagranicznych Królestwa Maroka. W zamian za lojalność machzen zapewnia im względną swobodę działań gospodarczych, bądź ułatwia pozyskanie lukratywnych stanowisk.

Interesy tych rodzin gwarantowane są przynajmniej poprawnymi stosunkami z władzami i elitami Maroka, a więc wymuszają funkcjonowanie raczej w otoczeniu marokańskim (domy w Rabacie, Casablance) niż przebywanie na terenie Sahary Zachodniej. To sprzyja przyjęciu przez przedstawicieli tych rodzin perspektywy patrzenia na kwestię niepodległości Sahary Zachodniej bliskiej podejściu marokańskiemu.

Wśród niższych warstw społecznych Marokańczycy przeprowadzają propagandę integracyjną w szkołach, wśród dzieci. Na lekcjach historii przedstawia się Saharyjczyków jako obywateli Maroka. Na lekcjach języka arabskiego prezentowana jest m.in. współczesna literatura marokańska (dialogi w omawianych na lekcjach dramatach zapisane są w dialekcie marokańskim, którego dzieci saharyjskie nie rozumieją, bądź rozumieją z trudem). Poza tym w szkołach obchodzi się święta marokańskie (m.in. rocznicę Zielonego Marszu).

Odbiór Saharyjczyków w społeczeństwie marokańskim

Przy usilnych staraniach propagandowych rządu marokańskiego po stronie saharyjskiej, rezygnuje się z kształtowania pod odpowiednim kątem opinii publicznej w samym Maroku. Powoduje to, że większość społeczeństwa marokańskiego jest nastawiona do Saharyjczyków bardzo nieprzychylnie. Na uniwersytetach przebywają oni we własnym towarzystwie (nie znają dobrze dialektu marokańskiego i muszą się często posługiwać językiem literackim, bądź w skrajnych przypadkach francuskim czy hiszpańskim, by porozumieć się z Marokańczykami). Z moich obserwacji wynika, że często są przedmiotem drwin opartych na ugruntowanych już w świadomości Marokańczyków  stereotypach, wedle których  Saharyjczycy to osoby niesłowne, nieinteligentne, nieokrzesane, posługujące się barbarzyńskim językiem. Te wyobrażenia powtarzały się u wszystkich Marokańczyków, z którymi rozmawiałem, niezależnie od grupy społecznej z jakiej moi rozmówcy się wywodzili.

Jako, że większość społeczeństwa marokańskiego popiera całkowicie stanowisko władz marokańskich traktujące o historycznej przynależności Sahary Zachodniej do Maroka, oburzenie społeczne budzi wszelka próba kwestionowania tego twierdzenia. Chęć Saharyjczyków do samostanowienia o sobie jest więc odbierana jako cios wymierzony w samych Marokańczyków i wzbudza ich wrogość w stosunku do mieszkańców Sahary Zachodniej.

Z perspektywy saharyjskiej

Polityka Saharyjczyków wobec Maroka

Wizja przyszłości Sahary Zachodniej  u samych jej mieszkańców jest niejednolita. Z jednej strony mamy Front Polisario i rząd SADR, zainteresowane w długofalowej perspektywie stworzeniem niezależnego państwa zachodniosaharyjskiego (mają oni otwarte poparcie ludności Sahary Zachodniej mieszkającej w obozach dla uchodźców w Algierii  oraz  ciche poparcie większości rdzennej ludności saharyjskiej pozostałej w ojczyźnie).

Tutaj cel ostateczny liderów jest jasny i zdecydowanie odbiegający od oczekiwań władz marokańskich. Z drugiej strony znajdują się przedstawiciele rodów zachodniosaharyjskich, którzy mają problemy z określeniem spójnego stanowiska, ale zazwyczaj opowiadają się za wprowadzeniem autonomii na terytorium Sahary Zachodniej. W tym przypadku różnice w przekonaniach dotyczą  głównie zakresu tej autonomii.

Polityka a system rodowy

Ciekawe, że mimo podziałów politycznych w rodach saharyjskich, z których część opowiedziała się za walką zbrojną i zajmuje wysokie stanowiska w strukturach Frontu Polisario, część natomiast pozostaje w układzie lojalnościowym z machzenem, zajmując jednocześnie wysokie stanowiska w rządzie i parlamencie, więzi rodowe pozostają strukturą nadrzędną. Nic nie przeszkadza więc spotykać się członkom tych rodów, mimo istniejących między nimi ostrych podziałów politycznych, na uroczystościach rodzinnych. Taki przypadek dotyczy  m.in. rodziny Chaggaf, której spotkanie rodzinne grupujące wysokich rangą członków Frontu Polisario i reprezentantów parlamentu marokańskiego wywołało ogromne zdziwienie oficerów misji ONZ, posługujących się prostym schematem swój–wróg, nie uwzględniającym niestety wagi powiązań rodowych w tej kulturze.

Stosunek  młodego pokolenia Saharyjczyków wobec Maroka

Mimo wciąż silnej niechęci Saharyjczyków do mieszkańców Maroka, wydaje się, że polityka rządu marokańskiego zaczyna powoli przynosić umiarkowane efekty. Większość wykształconej młodzieży bardziej interesuje się karierą zawodową niż ideałami walki wyzwoleńczej. Wszyscy Saharyjczycy, z którymi miałem styczność na Uniwersytecie Muhammada V w Rabacie, przejawiali niechęć do Marokańczyków i patriotyczną postawę. Problem polega na tym, że zapytani o plany na przyszłość jako priorytet wskazywali karierę zawodową, nie zaś czynny udział w zmaganiach o niepodległość Sahary Zachodniej. I rzeczywiście po studiach najczęściej znajdowali oni  pracę w środowisku marokańskim i tu prowadzili dalszą działalność zawodową. Przynajmniej w kręgach osób z wyższym wykształceniem udaje się więc władzom marokańskim częściowa integracja Saharyjczyków ze społeczeństwem marokańskim.

Podobne tendencje dają się też zauważyć w obozach dla uchodźców, gdzie po 30 latach dawni bohaterowie walk o wolność zestarzeli się, społeczność okrzepła, a młode pokolenie woli dorabiać się np. na drobnym handlu i usługach niż kultywować coraz bardziej odległe ideały walki wyzwoleńczej. Bardziej ambitni i majętni wyjeżdżają na studia do Maroka lub Algierii, a później bardziej zainteresowani są karierą niż walką.

Obóz uchodźców Tindouf by Saharauiak (Flickr)

Podsumowanie

Roszczenia władz Maroka względem terytorium Sahary Zachodniej podbudowane są tradycją układów lojalnościowych machzenu z lokalną ludnością i umocnione żywotnymi interesami gospodarczymi w tym regionie, nie wydaje się więc, by Maroko ustąpiło znacząco i przystało na zwiększenie samodzielności politycznej czy gospodarczej na rzecz rdzennych mieszkańców Sahary Zachodniej. Maroko nieustannie zwiększa swoją obecność na terenach Sahary Zachodniej, poprzez akcje osiedleńcze, rozbudowę infrastruktury miejskiej i inwestycje, nie licząc się z ludnością rdzenną tych terenów, bądź marginalizując jej udział w  przedsięwzięciach gospodarczych. Twardemu stanowisku Maroka sprzyja spadek zainteresowania sprawą światowej opinii publicznej oraz częściowe osłabienie zainteresowania młodzieży saharyjskiej czynnym udziałem w walce o ideały wolnościowe.

Biorąc pod uwagę powyższe tendencje, nic nie wydaje się wskazywać na to, by w najbliższej przyszłości kwestia Sahary Zachodniej znalazła rozwiązanie w jakikolwiek sposób sprzeczne z żywotnymi interesami Królestwa Maroka.