Iracka tożsamość narodowa – oksymoron?

Jaka jest iracka tożsamość narodowa?, wikimedia, Christiaan Briggs, CC

Jaka jest iracka tożsamość narodowa?, wikimedia, Christiaan Briggs, CC

Historyczna Mezopotamia jest ojczyzną niezliczonych grup etnicznych i religijnych, w tym: Bahaistów, Żydów, Jezydów, Kurdów, Turkmenów, Kirgizów, Asyryjczyków i oczywiście Arabów. Przez dziesięciolecia konfliktów i zmian reżimów jakie rządziły na terenie obecnego Iraku, poszczególne grupy cieszyły się różnym statusem.

Druga wojna w Zatoce i obalenie reżimu Saddama Husajna doprowadziły do ożywienia uśpionych animozji etnicznych w sposób podobny, jak miało to miejsce w Jugosławii po śmierci Tity. Irak znalazł się de facto w stanie wojny domowej. Różnice kulturowe, etniczne czy religijne wykorzystywano do uzasadnienia przemocy, a następnie dyskryminacyjnej polityki państwa wobec poszczególnych grup. Przynależności oparte na podziałach konfesyjnych i etnicznych zastąpiły ideę narodowej tożsamości irackiej, na długie lata powstrzymując proces pojednania narodowego.

Na podziały etniczne czy religijne nakładają się w Iraku dodatkowo więzi plemienne, co w wielu wypadkach utrudnia jednoznaczne stwierdzenie jaka tożsamość jest dla danego Irakijczyka dominująca, i w zależności od sytuacji może on przyznawać się do różnej przynależności wybierając tę, która przy aktualnym układzie sił zagwarantuje mu w miejscu zamieszkania najlepszą pozycję ekonomiczną czy społeczną1. W politycznym dyskursie w Iraku doszło do polityzacji wszelkich tożsamości etnicznych, religijnych czy kulturowych, co w percepcji społecznej zwiększyło rangę i rozmiar rzeczywiście istniejących podziałów.
Terminy „etniczny” i „etniczność” w przeważającej mierze używane są dla opisania politycznej aktywności grup, w których członkostwo oparte jest na rzeczywistych lub wyobrażonych historycznych więzach, mających jakoby ciągły i znaczący wpływ na polityczną i socjoekonomiczną pozycję ich przedstawicieli2. Irackie media i politycy świadomie posługują się tymi terminami dla opisu rzeczywistości. Premier Nuri al-Maliki wielokrotnie opisywał ataki przemocy jako wywołane nienawiścią na tle etnicznym3. Mimo że nie obarczył on odpowiedzialnością konkretnej grupy, dla odbiorców takiego komunikatu było to oczywiste, co prowadziło do dalszego podtrzymywania atmosfery nieufności i napięcia. I choć większość irackich partii politycznych jest w dużej mierze multietniczna (na przykład Ajad Allawi – przewodniczący Al-Irakiji, tradycyjnie cieszący się poparciem sunnitów, jest szyitą, co nie przeszkadza mu odwoływać się do terminologii nowoczesnych sekularystów), a koalicje rządowe zawiązują się według klucza politycznego i wbrew podziałom etnicznym, to dla Irakijczyków etniczność właśnie nadal pozostaje jednym z motywów poparcia konkretnego ugrupowania4.

Chociaż od pierwszych parlamentarnych wyborów po obaleniu Saddama Husajna główne ugrupowania, w tym partia premiera Malikiego, zmieniły nazwy, aby nie kojarzyć się już z konkretnym wyznaniem, to nadal funkcjonują w wyobraźni społecznej podług starych podziałów. Institute for Law and Human Rights – Instytut Prawa i Praw Człowieka opublikował raport poświęcony irackim mniejszościom5. Podkreśla w nim, że przedstawiciele poszczególnych etnosów, a także kobiety i mniejszości seksualne, narażone są na dyskryminację – zarówno de facto jak i de iure. Mimo że konstytucja Iraku podkreśla wieloetniczność kraju i swobodę wyznania, ustawodawstwo musi być nadal zgodne z szariatem, co jest szczególnie widoczne w prawie rodzinnym, opiekuńczym i spadkowym. Ustawa zasadnicza zabrania dyskryminacji ze względu na język, wiek, niepełnosprawność czy płeć, ale brakuje szczegółowych przepisów dedykowanych ochronie konkretnych grup etnicznych. Kodeks cywilny nadal nie przewiduje możliwości odejścia od Islamu i przyjęcia innej religii. Podobnie dzieci, których jedno z rodziców jest muzułmaninem uznawane są za wyznawców islamu automatycznie – niezależnie od woli rodziców. Liczni Irakijczycy, aby uniknąć prześladowań, podawali w dokumentach islam jako religię i często zatajali pochodzenie etniczne. Obecnie trudno im zmienić stan prawny6. Najmniej liczne grupy, takie jak Asyryjczycy, Mandejczycy i Jezydzi nadal są narażone na bezpośrednie ataki7. Trzeba pamiętać, że współczesne animozje często maja podłoże historyczne i pierwotnie niechęć była motywowana politycznie, nie etnicznie8.
Po upadku Saddama Husajna wprowadzono zmiany w prawie o obywatelstwie irackim, umożliwiając odzyskanie właściwych dokumentów tożsamości przez pawie pół miliona Kurdów przymusowo go pozbawionych. Jednak obecna ustawa jest jawnie dyskryminacyjna wobec irackich Żydów, którym odmawia się odzyskania obywatelstwa i prawa restytucji majątku9.
Irak jest często określany jako najbardziej nielogiczny eksperyment Imperium Brytyjskiego10. Nawet strefy okupacyjne, czy strefy odpowiedzialności, powstałe w wyniku wojny z 2003 roku, odpowiadały podziałom etnicznym i wielu uznawało wówczas podział kraju na trzy części, za realny11. Jakim cudem więc sami Irakijczycy marzą o wielkości swego, jak sami mówią, narodu, wspominają o dziedzictwie i dumie narodowej oraz – choć coraz częściej świadomie dyskutują o federalizmie – nie wyobrażają sobie rozpadu kraju12?
Oczywiście przemoc motywowana etnicznie czy religijnie istnieje i zawsze istnieć będzie. Problem stanowi jednak retoryka stosowana nie tylko przez polityków arabskich, ale także zachodnich oraz, co ważniejsze, naukowców i analityków, którzy opisują rzeczywistość w regionie niemal wyłącznie przez pryzmat opisanych wyżej podziałów, co sprzyja społecznej akceptacji dla posługiwania się językiem nienawiści. Na szczęście coraz liczniejsze protesty przeciwko jawnie dyskryminacyjnej polityce i konkretnym przepisom, a także wzrastająca świadomość obywatelska Irakijczyków, dają nadzieję na odbudowanie jedności narodowej13.

Świadomość arabska – wyzwanie dla arabskiego nacjonalizmu
Jednym z najwybitniejszych teoretyków nacjonalizmu arabskiego był Irakijczyk Abd al-Aziz ad-Duri14, zwany na Bliskim Wschodzie szajchem wszystkich arabskich historyków – szajch al-murraichin al-arab15. Ad-Duri uważał, że świat arabski powinien dokonać głębokiego przewartościowania myślenia – tak o historii, jak i o teraźniejszości. O ile „historia jest konieczna dla zrozumienia współczesności”, o tyle „wielkich procesów zachodzących na świecie nie da się zrozumieć poprzez badanie historii Zachodu”16. Świat arabski samodzielnie tworzył swoją cywilizację i kulturę. Narody niearabskie zaczęły współtworzyć tę cywilizację, gdy znalazły się w jej zasięgu. Według Ad-Duriego można mówić o recepcji dzieł starożytnych Greków czy Persów17. Podobnie Arabowie powinni postrzegać nowożytne wpływy zachodnie. Jest to o tyle istotne, że pamięć historyczna współtworzy tożsamość, a historia pomaga zrozumieć teraźniejszość. „Ad-Duri zalecał, aby na historię patrzeć przez pryzmat teraźniejszości, a nie odwrotnie, jak to się niejednokrotnie, nie tylko w świecie arabskim, czyni, najczęściej wykorzystując historię do przyziemnych i doraźnych celów politycznych”18.
Dla zrozumienia, ewolucji wspólnoty muzułmańskiej i jej dawnych i współczesnych podziałów konieczna jest świadomość swoiście arabsko-muzułmańskich, ale także przedislamskich form organizacji społecznej, takich jak waqfy – fundacje religijne, szkoły koraniczne, tekke, zawija – organizacje sufich19. Dla Irackiego uczonego historia to nie tylko, podobnie jak dla Ibn Chalduna czy Arkouna, dzieje rodów panujących, ale przede wszystkim ewolucja społeczeństwa, ruchów obywatelskich, systemu państwowego20. Należy przy tym odróżnić, pisał Ad-Duri, „systemy polityczne od teorii politycznych stworzonych przez muzułmańskich uczonych i myślicieli, które miały na celu opis istniejących już systemów albo ich reformę, czy też nadanie im odpowiednich cech, jeśli nie miały one swych źródeł w podstawach religii muzułmańskiej. Bez wątpienia brak takiego rozróżnienia stał się źródłem nieporozumień, jakie pojawiły się u niektórych badaczy piszących o politycznych systemach islamu”21. Jakże aktualne to spostrzeżenie.
Największym wyzwaniem stojącym przed narodami arabskimi jest według Ad-Duriego konieczność redefiniowania, czy raczej samouświadomienia własnej tożsamości. Świadomość arabska – wa’i arabi, będąca wyrazem ducha wspólnoty22, umożliwia jej emancypację, realizującą się za pośrednictwem ideologii nacjonalizmu arabskiego – al-qawmijja al-arabiyya. Nacjonalizm arabski jest zatem finalnym przejawem świadomości arabskiej. Nacjonalizm arabski ma zatem wiele cech nacjonalizmu wyobrażonego, parafrazując wspomnianą wyżej teorię B. Andersona23. Cześć badaczy, z którymi polemizował Ad-Duri uważała, że idee nacjonalizmu arabskiego są już bliskie realizacji, nie potrzeba zatem przewartościowania dotychczasowego światopoglądu. Przyczyn dotychczasowych niepowodzeń upatrywali w czynnikach zewnętrznych24, tymczasem „szajch historyków” namawiał ich na introspekcję i samokrytykę, co do dzisiaj jest wśród większości arabskich intelektualistów awangardą. „Są ludzie, którzy chcieliby, abyśmy porzucili historię i skierowali się ku przyszłości.
To, co minęło nie ma bowiem większego znaczenia, tym bardziej, że zostaliśmy obciążeni jej brzemieniem, co utrudniło nam podążanie za współczesnością. Inni zaś woleliby, żebyśmy żyli w przeszłości, trzymali się jej dziedzictwa i brali z niej przykład (…). Rzeczywista struktura wymusza na ummie, aby zrozumiała samą siebie i aby poznała dogłębnie swoje obecne położenie – w ten sposób świadomie będzie mogła planować swoją przyszłość. (…) Wszyscy czujemy, że nacjonalizm arabski przechodzi bardzo poważny kryzys, będący wynikiem opóźnienia myśli w stosunku do działań i rozmaitych zawirowań w działaniu. (…) Widać stąd bezwzględną konieczność stworzenia filozoficznych podstaw dla nacjonalizmu arabskiego. Nie będzie to wysiłek czysto teoretyczny. Pierwszym etapem powinno tu być zbadanie historycznych korzeni panarabizmu. Taka analiza wskaże nam czynniki, które łączą nurty ruchu nacjonalistycznego z dziejami ummy oraz ukażą, w jakim stopniu wynikają one z samego rozwoju wspólnoty i jej postępu.

Studiując korzenie nacjonalizmu arabskiego i rozwój świadomości arabskiej przez wieki, nie dążymy do wyliczania zasług i opiewania wielkich osiągnięć, choć karmi się nimi arabska świadomość. Nie chodzi też o usprawiedliwianie rozmaitych powierzchownych poglądów przez wskazywanie ich podstaw tkwiących w przeszłości, jak to czynią przedstawiciele nurtu romantycznego. Chcemy zrozumieć świadomość arabską z punktu widzenia jej korzeni, podstaw lub sił, które ją tworzą i które budują sieć wpływów przez kolejne pokolenia25” – pisał Ad-Duri w „Źródłach nacjonalizmu arabskiego”.
Iracki badacz dokonał, moim zdaniem, niezwykle trafnej analizy etapu na jakim znajdują się poczucie tożsamości narodowej, ruch narodowy i obywatelski wśród społeczeństw arabskich – „Widoczne jest bowiem, że w wielu przypadkach myśl narodowa nie wzniosła się do poziomu, na jakim znajduje się ruch narodowy, a w wielu wypadkach ma jeszcze charakter ogólnikowy, czasem romantyczny”26. Jest to sedno i praprzyczyna wszystkich wyzwań stojących przed społeczeństwem obywatelskim w Iraku in statu nascendi.
To co łączy Irakijczyków, to obecnie głównie uczucia romantyczne: wspomnienie minionej, starożytnej chwały oraz całkiem współczesne poczucie poniżenia i ciągłe odnawianie narodowej martyrologii.

Przypisy:
1. Raport poświęcony prawom mniejszości w Iraku, www.iihr.org/documents/MinorityHB_EN.pdf.
2. Josph Rothschild,w, http://www.iilhr.org/documents/MinorityHB_EN.pdf.
3. The New York Times, www.nytimes.com/2013/0517/world/middleeast/iraq-attacks-kill-at-least-21-people.html.
4. www.midle-east-online.com/english/?id=59111.
5. www.iihr.org/documents/MinorityHB_EN.pdf.
6. Ibidem.
7. W 2007 roku w atakach na społeczność Jezydów na północy kraju zginęło ponad 400 osób en.gantara.de/Woe-to-Those-Who-Don’t_Believe-inHellfire/7966c8035i1p480/.
8. Jaskrawym tego przykładem jest sytuacja irackiej ludności asyryjskiej. W 1933 roku w północnym Iraku doszło do rzezi Asyryjczyków, w której aktywny udział brały oddziały kurdyjskie. Rzeź została przeprowadzona przez armię iracką bez decyzji rządu. Akcję uzasadniano w publikacjach prasowych podejrzeniami angielsko-francusko-asyryjskiego spisku przeciwko władzom Iraku. Pozostaje faktem, że oddziały asyryjskie były wykorzystywane przez Brytyjczyków do tłumienia powstania irackiego z 1920 roku”. Zob. M. Dziekan, Historia Iraku, Warszawa 2007, s. 157-158.
9. www.iihr.org/documents/MinorityHB_EN.pdf.
10. „Niepodległy Irak to organizm stworzony bez poszanowania granic plemiennych i etnicznych. W nowym państwie zamieszkiwała zatem większość arabska, głównie szyicka na południu kraju i sunnicka w centrum, znaczny procent Kurdów na północy, poza tym mniejsza grupa ludności turkmeńskiej i irańskiej oraz grupy chrześcijan wschodnich. Trudno było oczekiwać, że taki zlepek narodowości i wyznań będzie w stanie stworzyć silne i skonsolidowane państwo, ważniejsze jednak okazały się racje polityczne mocarstw zachodnich, którym w rzeczywistości nie tyle chodziło o „wyzwolenie” świata arabskiego od okupacji tureckiej, ile o zdobycie dla siebie nowych stref wpływów. Ogromny wpływ na kształt granic państwa irackiego miała brytyjska rezydent w Bagdadzie, Gertrude Bell. Ten brak rozwagi okazał się znamienny w skutki szczególnie w latach 90. XX wieku”. M. Dziekan, Irak. Religia i Polityka, Warszawa 2007, s.29.
11. M. Dziekan, Irak. Religia i Polityka, Warszawa 2007, s. 250 i nast.
12. Roadtrip Iraq, Al jazeera , http://m.aljazeera.com/story/201372284959518284.
13. www.juancole.com/2013/05/demonstrate-sectarianism-national.html.
14. Abd al-Aziz ad-Duri urodził się w 1919r. w Bagdadzie albo irackim miasteczku Ad Dur, zmarł w 2010 r. w Ammanie. W swej twórczości koncentrował się na dwóch kręgach tematycznych: historii świata arabskiego ze szczególnym uwzględnieniem Iraku, opracował nową metodologię badania historii arabskiej, oraz na idei jedności arabskiej, czy też arabskiego nacjonalizmu, uruba. Ad Duri analizował dzieła klasyczne z szacunkiem, ale kładł nacisk na zaniedbywaną dotychczas chronologię i holistyczne traktowanie historii, podkreślał też znaczenie przekazów o charakterze mitycznym dla zrozumienia kontekstu świadomości społecznej w danym okresie. W przeciwieństwie do wspomnianego Al-Husriego dla Ad Duriego rozwój ekonomiczny jest niezwykle istotnym czynnikiem narodowotwórczym. Jak to często się dzieje w przypadku wybitnych twórców, żyjących w państwach autorytarnych, dzieła Ad-Durego stały się, wbrew jego intencjom, „filarem wychowania partyjnego” na forum ugrupowania Fedainów Saddama (Fifa’i Saddam). Niezgoda na warunki stworzone w kraju przez partię Al-Bas skłoniła Ad-Duriego do wyjazdu z kraju i osiedlenia się w Jordanii, o czym, jak podaje M. Dziekan, mówił w wywiadzie udzielonym w lutym 2007 roku telewizji Al-Dżazira. Podobnie twórczość Bennabiego miała stać się inspiracją dla Muzułmańskiego Frontu Wyzwolenia w Algierii, sam Bennabi choć głęboko wierzący, nie był fundamentalistą. Por. Marek Dziekan, Złote Stolice Arabów, Warszawa 2011, s.192 i rozdział IV. Zob. Marek Dziekan, Złote Stolice Arabów, Warszawa 2011, s.105-120.
15. Marek Dziekan, Złote Stolice Arabów, Warszawa 2011, s.109.
16. Ibidem, s. 111-112.
17. Ibidem, s. 112-113.
18. Cytat z Saleha Hamarny za: Ibidem, s.113.
19. Ibidem, s. 118-119.
20. Ibidem, s. 111-113.
21. Ibidem, s. 119.
22. Ibidem, s. 117.
23. Ibidem.
24. Ibidem, s. 114.
25. Ibidem, s. 114-116.
26. Ibidem, s. 115.

Tags: , ,