Powrót do przeszłości, śladami Marco Polo przez Afganistan do Chin

Srebrzysta poświata zalewa całą widoczna okolice. Toną w niej góry i lodowce, równiny i rzeki, osady i pustkowia, a zbliżający się do pełni księżyc zawłaszcza powoli kolejne połacie nocnego nieba. Na południu, skąd właśnie przybyłem, jasno świeci już tylko jedna gwiazda – czerwony i złośliwy Antares, który upatrzył sobie miejsce na grzbiecie zodiakalnego Skorpiona. Jest środa...

Tam nie ma wojny

Wysokie góry, niebezpieczne brody, chciwi złota nomadzi i muzykalni muzułmańscy sekciarze stanowili tylko część elementów rzeczywistości, z którymi przyszło zetknąć się uczestnikom pierwszej od 32 lat wyprawy wspinaczkowej w góry Afganistanu, do których miałem szczęście się zaliczać. Latem roku 1175 błękit nieba był bezbłędny. Nawet południowe jego skłony, otulające niczym delik...

WYPRAWA AFGANISTAN 2010 – RELACJA Z POBYTU WŚRÓD AFGAŃSKICH KIRGIZÓW I LOKALNEGO WESELA.

Poprawa pogody lub kilkanaście gram opium – tak w skrócie można by określić pragnienia, które 31 lipca towarzyszyły większości członków ekspedycji, gdy Bartek, Justyna i Jakub opuszczali Bazę Ludzi z Mgły by udać się do zamieszkałego przez Kirgizów płaskowyżu. Dzięki przychylności lokalnych bóstw z dwóch równoważnych celów udało się zrealizować ten zdrowszy – na niebie pon...

Kirgiski ślub w afgańskim Małym Pamirze

Zaślubiny, jak to zaślubiny odbyły się w trybie zwyczajnym. Z okolicznych osad zjechali wszyscy zainteresowani, znudzeni siedzeniem w domu lub w ten czy inny sposób spokrewnieni z panem lub panną młodą i zasiedli w specjalnie przygotowanych jurtach. Na „podłogę” wjechały specjalne małe placuszki a la faworki (mniej słodkie i bez cukru) smażone w gorącym oleju oraz szir czoj (w dari R...